Wujek Wania, czyli nadchodzi kopia McDonald's w Rosji. Całkowicie "legalnie"?

Wojna zapoczątkowana przez Rosję niestety wciąż trwa. W czwartek minął już trzeci tydzień od rozpoczęcia działań zbrojnych w Ukrainie. Z kraju agresora wycofują się największe korporacje: czy to ze względu na sankcje, PR lub obawy o bojkot firmy.

To robi McDonald's, który wstrzymał swoją działalność w Rosji. Ponad 850 franczyz zostało tymczasowo zamkniętych. Do kiedy? Prawdopodobnie do momentu zakończenia konfliktu. Chociaż w świetle ostatnich zmian przepisów Mak może nie wrócić do Rosji W OGÓLE.

Rosja powoli zaczyna zezwalać na małe bezprawie. W sensie? Od teraz osoby "pożyczające" patenty zza granicy są bezkarne. Właściciele praw do patentów nie mogą ubiegać się o odszkodowanie za ich kradzież.

Mówi się też, że ta bezkarność zostanie w Rosji rozszerzona o znaki towarowe. Każdy (w teorii) będzie mógł otworzyć "swoje" KFC.

Może będziecie zaskoczeni, ale to nawet nie jest już potrzebne. Rosjanie są na podium z Chińczykami w tworzeniu nielicencjonowanych kopii. Wcześniej pisałem o patentach z Krymu, gdzie restauracja udająca McDonald’s nazywa się "DonMak".

To było kilka dni temu. Teraz zaczynają się prawdziwe jaja. Inaczej nie da się tego określić.

Tracę wiarę w ludzi, ale i ironicznie podziwiam przebiegłość niektórych Rosjan. Bo oto w Rosji, rzekomo niedawno, złożono wniosek o rejestrację loga…

Logo, jak i cała tożsamość zachodniej firmy zostały przekopiowane 1:1 z identyfikacji wizualnej Maka. Kolory, bodaj czcionka, a na deser - logo, te słynne "złote łuki", które wzbogacono dodatkową kreską. Zgłaszającym jest "Rosyjskie Pole-Logistiki". Ten znak towarowy ma być całą marką restauracji, kawiarni, fast-foodów.

Uwaga: to tylko moja teoria. Poparta słowami m.in. byłego prezydenta Rosji. Potraktujcie to jako ciekawostkę z foliową czapeczką.

Ostatnio zaczęły pojawiać się głosy, że rząd Rosji chce nacjonalizować zagraniczne firmy. Jest to nic innego jak proces przejmowania rosyjskich części firm przez wstawianie "zewnętrznego zarządu".

Na ten moment jest to jedynie projekt. Nie uważacie jednak, że łatwo byłoby podmienić złote łuki na "łuki wujka"? Wchodzi Rosja, mówi: "bierzemy ten lokal". Wlad doda kreskę do loga, cośtam się zmieni w menu - i tadaaam, rosyjski McDonald's!

Jeżeli wojna nie zakończy się w najbliższym czasie, to może powstać wysyp takich biznesów kopiujących zachodnie firmy. Dla nas realnie to nic nie znaczy. Ot, za granicą bawią się według trochę innych zasad.

Nie możecie też powiedzieć, że "Wujek Wania" w miejsce McDonald’s nie jest zabawną zmianą.