Dostawcy internetu będą odpowiedzialni za blokowanie dostępu do pornografii

Rządowy ban na pornografię dla małoletnich. Dostawcy internetu będą karani?

Źródło zdjęć: © Canva, Kolaż:Vibez
Oliwier NytkoOliwier Nytko,06.10.2022 11:30

Rząd oficjalnie chce nakazać, aby dostawcy internetu zapewniali możliwość blokowania pornografii dla osób niepełnoletnich. Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało projekt ustawy. Na razie jednak w sprawie jest więcej pytań, niż odpowiedzi.

Problem ogólnodostępnej pornografii stanowi problem - nie tylko w polskiej sieci, ale i na całym świecie. W Wielkiej Brytanii powstał pomysł, aby treści dla dorosłych były dostępne jedynie po wylegitymowaniu się w odpowiednim punkcie. Inne rozwiązania proponuje polski rząd.

Projekt ustawy o blokadzie treści dla dorosłych

5 października wieczorem na stronie Kancelarii Premiera pojawiła się informacja o projekcie nowej ustawy. Z opisu dowiadujemy się, iż Ministerstwo Cyfryzacji chciałoby obarczyć odpowiedzialnością dostawców internetowych za dostęp małoletnich do pornografii. Jak argumentowany jest projekt UD451?

"Rozwój technologii informacyjnych i komunikacyjnych umożliwił społeczeństwu niemal nieograniczony dostęp do informacji i treści zamieszczanych w internecie. Wraz z postępującym obniżaniem się koniecznego poziomu wiedzy i umiejętności wymaganych do obsługi urządzeń pozwalających na korzystanie z internetu, coraz częściej z dostępu do sieci korzystają małoletni. Jednocześnie wciąż zmniejsza się średnia wieku, w którym małoletni zyskują taki dostęp" - czytamy w opisie projketu.

Twórcy projektu argumentują ten ruch obawą o zdrowie psychiczne Polaków, które może zostać naruszone przez łatwy dostęp do pornografii w młodym wieku:

"Obecnie zwłaszcza szkodliwa jest powszechna i łatwo dostępna w internecie pornografia, która według szacunków stanowi ponad połowę całego ruchu internetowego. Treści pornograficzne, przeważnie dostępne bezpłatnie w internecie, stanowią jeden z głównych czynników, które przyczyniają się do destabilizacji psychiki i zdrowia małoletnich. Treści te mają również wpływ na zachwiane postrzeganie seksualności i ról płciowych w szczególności wśród małoletnich, dla wielu których to pornografia jest jednym ze źródeł informacji o seksualności człowieka" - czytamy na stronie Kancelarii Premiera.

To dostawcy internetu mają zagwarantować blokadę

"Istota rozwiązań ujętych w projekcie" to nic innego, jak założenia, które mają zostać narzucone dostawcom internetu, którzy mieliby… robić sporo.

Cytując opis, "w szczególności" dostawcy usługi dostępu do internetu zostaną zobowiązani do:

  • Wprowadzenia bezpłatnego, skutecznego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych w internecie;
  • Podejmowania działań promocyjnych na rzecz uświadomienia abonentów o możliwości skorzystania z usługi ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w internecie i skorzystania z nich;
  • Opracowania raportu o podjętych przez siebie działaniach mających na celu promowanie korzystania przez abonentów z rozwiązań ograniczających dostęp do treści pornograficznych w internecie.

Czyli dostawcy będą musieli, jeżeli ustawa wejdzie w życie, zagwarantować możliwość zablokowania dostępu do pornografii. Ale jak? Że w całym domu? Czy poprzez adres IP? A może chodzi o stworzenie narzędzia podobnego do istniejących od lat programów typu filtr rodzinny, czy strażnik. Opis projektu tego nie zdradza.

Wiadomo jednak, że jeśli prawo weszłoby w życie, to minister odpowiedzialny za sprawy cyfryzacji będzie mógł kontrolować dostawców. Jeżeli uzna (!!!), że takowy nie wywiązuje się z powyższych obowiązków, to może nałożyć na niego karę finansową:

"Ponadto projekt ustawy przewiduje uprawnienie ministra właściwego do spraw informatyzacji do przeprowadzenia kontroli i postępowania pokontrolnego w celu weryfikacji przestrzegania przepisów ustawy przez dostawców usługi dostępu do internetu, w tym zwłaszcza weryfikacji kompletności raportu o podjętych przez dostawcę usługi dostępu do internetu działań i przestrzegania obowiązku udostępnienia usługi abonentom oraz do nakładania kar pieniężnych na dostawców usługi dostępu do internetu niewywiązujących się z obowiązków ustawowych" - przekazuje projekt.

Konferencja: tak, rząd chce zadbać o młodych Polaków

Na konferencji prasowej w tej sprawie, którą zwołano 6 października, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg przekonywała, że dostęp do takich treści powinien być bezpieczny  i rząd chce wesprzeć rodziców w tym.

Oficjalnie trwają prace nad ustawą, która ma zapewnić ochronę dzieci w sieci:

- Ustawa, którą będziemy mogli zaprezentować na Radzie Ministrów, pomoże w szeroki sposób wesprzeć rodziców w tym, by poruszanie się ich dzieci w internecie było bezpieczne, by nie było dostępu do treści niepożądanych, związanych m.in. też z pornografią - ogłosiła.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 6