Aktor filmów dla dorosłych wspiera Billie Eilish po krytyce porno: "Podziwiam jej odwagę"

Billie Eilish - jak przystało na głos pokolenia Z - nie boi się publicznie mówić o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. 20-latka w grudniowym wywiadzie dla Howard Stern Show opowiedziała o swoich doświadczeniach z pornografią. Artystka wyznała, że zaczęła oglądać filmy dla dorosłych bardzo wcześnie, co negatywnie wpłynęło na jej psychikę i pierwsze kontakty seksualne.

- Oglądałam dużo porno. Zaczęłam je oglądać, gdy miałam 11 lat - powiedziała Billie Eilish. Czym dla artystki skutkowało zetknięcie się z filmami dla dorosłych właściwie w wieku dziecięcym? - Pierwszych kilka razy, kiedy uprawiałam seks, nie odmawiałam rzeczom, które nie były dla mnie dobre. To dlatego, że myślałam, że to właśnie powinno mnie pociągać.

Billie w wywiadzie u Howarda Sterna powiedziała, że nienawidzi pornografii i sprzeciwia się narracji, która ukazuje filmy dla dorosłych w korzystnym świetle.

Wywiad laureatki Grammy na nowo wzniecił dyskusję o szkodliwym wpływie pornografii na najmłodszych. Głos w sprawie zabrała osoba, która zna branżę od podszewki - Randy Spears. Aktor w latach 1987-2011 wystąpił w ponad 1400 filmach dla dorosłych. W komentarzu udzielonym portalowi TZM mężczyzna powiedział: "Billie jest niezwykle odważna, aby publicznie wypowiedzieć się w takiej sprawie. Biję jej brawo".

Spears przyznał, że nie jest zaskoczony tym, iż Billie ma zniszczoną psychikę po oglądaniu pornografii od dziecka: - Kiedy jesteśmy tak młodzi, nasze mózgi nie są w stanie przyswoić tych treści. Kto przy zdrowych zmysłach chciałby, aby siedmioletnie dziecko oglądało kobietę w łóżku z siedmioma facetami? To są podłe rzeczy.

Mężczyzna powiedział, że artystka może teraz pomóc innych młodym ludziom, którzy zmagają się z dewastującymi skutkami oglądania pornografii. - Mam nadzieję, że Billie wykorzystuje swoją popularność, aby wspierać młode dziewczyny i młodych chłopaków, których dotykają tego rodzaju treści. Mówimy o bardzo poważnym uzależnieniu, które może być wyjątkowo szkodliwe dla młodego człowieka.

Bille Eilish nie jest osamotniona w swoim doświadczeniu. Według badań co czwarty nastolatek w Polsce zetknął się z treściami pornograficznymi w internecie. Wyobrażacie sobie, aby w szkołach, na lekcjach nauczyciele rozmawiali z uczniami o szkodliwym wpływie filmów dla dorosłych?