Rasistowskie spodnie od Balenciagi - to przywłaszczenie kulturowe czy przesada?
Dom mody Balenciaga mierzy się z kryzysem wizerunkowym. Firma została oskarżona o przywłaszczenie kulturowe, a nawet rasizm. Wszystko przez spodnie i wystające majtki
Przywłaszczenie kulturowe to problem, z którym zmagają się największe gwiazdy. To nie tylko kwestia etyczności używania palo santo i białej szałwii, ale i np. problem związany z dredami Justina Bibera czy naśladowaniem języka Afroamerykanów przez Olivię Rodrigo.
Podobne
- Torebka chipsów za 6,5 tys. zł? Ma logo Balenciagi
- "Jesteśmy czarni w Polsce". Komu wolno narzekać na nasz kraj?
- Jedzenie kurczaka rękami rasistowskie? Nowa reklama KFC wzbudza kontrowersje
- Kim Kardashian na okładce "Vogue'a". Została oskarżona o przywłaszczenie kulturowe
- Opakowanie po chipsach Lay’s to nowy dodatek od Balenciagi?
Teraz z zarzutami dotyczącymi rasizmu i przywłaszczenia kulturowego musi się zmierzyć ekskluzywny dom mody Balenciaga. Wszystko przez ich najnowszy model spodni, który uderza w kulturę czarnoskórych osób.
Rasistowskie spodnie
Problemem są dresowe spodnie za ponad 4 500 zł. To model "Trompe I'oeil", który łączy w sobie spodnie dresowe z bokserkami. W tym modelu bielizna jest wszyta w spodnie i częściowo wystaje znad paska.
Tak, możecie kojarzyć taki styl noszenia spodni nawet z naszych ulic czy korytarzy. W każdym razie z tego co pamiętam, gdy miałam jakieś 15 lat, to właśnie ta moda dominował na szkolnych korytarzach. W każdym razie główny problem całej sprawy polega na tym, że ten sposób został spopularyzowany przez czarnoskórą młodzież.
Geneza problemu i śmierć przez spodnie
Nie jest dokładnie jasne, skąd wzięła się ta moda. Niektórzy twierdzą nawet, że powstała przez amerykański system więzienny. Przyjmuje się jednak, że styl został spopularyzowany przez hip-hopowców na początku lat 90.
Warto odnotować, że niektóre miasta zakazały takiego odsłaniania bokserek i nie są to żarty. Nie można ich nosić w Wildwood w New Jersey, w Shreveport LA czy w Ocali na Florydzie. W Luizjanie policjant zastrzelił 31-letniego czarnoskórego mężczyznę, gdy próbował go aresztować właśnie za złamanie takiego zakazu.
W związku z powyższym firma została oskarżona o przywłaszczenie kulturowe, a nawet o rasizm. Według niektórych to skomercjalizowanie poważnego problemu, z jakim muszą się mierzyć ciemnoskórzy mężczyźni. Jeden z użytkowników nawet napisał, że gdyby sam założył takie spodnie, to najprawdopodobniej by zginął.
"Czy wiesz, ilu czarnych mężczyzn było oczernianych, dyskryminowanych i zabijanych tylko po to, by zareklamować to jako modę?"
To przywłaszczenie czy nie?
W naszym, trochę chyba oderwanym od kontekstów amerykańskich środowisku, pewnie trudno jest zrozumieć oburzenie internautów. W końcu można powiedzieć, że to "tylko spodnie" i to do tego noszone w sposób, który można po prostu spotkać na naszych ulicach.
Jeśli jednak są symbolem walki z dyskryminacją i wiążą się ze śmiercią, to może faktycznie marka poszła trochę za daleko? Z drugiej strony w krajach niedotkniętych takimi historiami i zakazami, każdy może równie dobrze założyć spodnie w taki sposób, że będą mu wystawały majtki.
Popularne
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?