Padł smutny rekord. Jeszcze nigdy nie było tak wielu prób samobójczych wśród dzieci
Polskie dzieci nie chcą żyć? Mimo, że rok się jeszcze nie skończył, to już padł rekord w liczbie prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży w Polsce. Tak źle jeszcze nigdy nie było.
W październiku informowaliśmy o śmierci 16-letniego Filipa z Obornik Wielkopolskich. Lokalne media podają, że chłopiec mógł być prześladowany przez rówieśników, co mogło być jedną z przyczyn tego, że odebrał sobie życie. Sprawę bada prokuratura i kuratorium.
Podobne
- Rekord samobójstw. Tyle młodych odebrało sobie życie
- 16-letni Filip popełnił samobójstwo. Był nękany w szkole? "Ofiar było więcej"
- W zeszłym roku zmarło 106 nastolatków. Oni uważają, że to wina LGBT+, ale fakty są inne.
- W Dzień Dziecka mówmy o samobójstwach. To najważniejszy "prezent"
- Porażające uchwały anty-LGBT. Wpłynęły na liczbę prób samobójczych
Dane, które pod koniec tego samego miesiąca przedstawiła "Wirtualnej Polsce" policja, są przerażające. Mimo, że rok się jeszcze nie skończył, już padł rekord w liczbie prób samobójczych młodych mieszkańców Polski.
Policja: Padł rekord prób samobójczych wśród młodych
Tak źle jeszcze nie było. Gdy w zeszłym roku okazało się, że liczba prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży przekroczyła tysiąc, wszyscy byliśmy poważnie zaniepokojeni, bo jeszcze w 2020 roku wśród dzieci i młodzieży w wieku od siedmiu do 18 lat odnotowano 843 prób samobójczych.
Dane z tego roku są niestety jeszcze gorsze. Od stycznia do września młodzi ludzie targali się na swoje życie 1535 razy. W całym zeszłym roku policjanci odnotowali 1496 takich zdarzeń. W tym roku jest ich już więc prawie o 40 więcej.
Najgorzej w statystykach wypadają dziewczyny w wieku 13-18 lat. To one stanowią większość tej liczby. Aż 1137 nastoletnich dziewczyn zdecydowało się popełnić próbę samobójczą.
Wciąż wzrasta również liczba targnięć na swoje życie wśród najmłodszych. 54 dzieci w wieku 7-12 lat chciało popełnić samobójstwo w tym roku. W 2020 roku było ich prawie o połowę mniej – 29, a w 2021 liczba drastycznie wzrosła do 51 prób i niestety ta tendencja, jak widać, się utrzymuje.
Czemu dzieci popełniają próby samobójcze?
Na ten wzrost liczby prób samobójczych wśród dzieci z pewnością wpływa niedofinansowanie psychiatrii dziecięcej i zamykanie szpitalnych oddziałów, które mogłyby im pomóc. Po drugie fakt, że młodzi w zasadzie nie mają do kogo zwrócić się ze swoimi problemami.
Gdy we wrześniu rozmawialiśmy z psychologiem Maciejem Sygutowskim z Mind Health Centrum Zdrowia Psychicznego, zwracał on uwagę na samotność dzieci i rolę jaką w tym wszystkim odgrywają rodzice. Twierdził, że wielu młodych ludzi jest zostawionych samym sobie.
- Według badań, 85 proc. dzieci po próbie samobójczej, tak naprawdę nie chciało się zabić. Istnieje coś takiego, jak samobójstwo instrumentalne tzn. próba samobójcza, która ma zwrócić uwagę na problem. Te rosnące statystyki są przede wszystkim smutne dlatego, że te dzieci tak naprawdę nie chcą umierać. To działanie jest krzykiem, prośbą o bycie zauważonym przez rodziców – mówił redakcji Vibez.pl psycholog.
Jeśli więc chcemy, by te statystyki dotyczące prób samobójczych wśród młodych ludzi, przestały rosnąć, powinniśmy poważnie zająć się wspieraniem ich. Zaczynając od szkół i zwiększenia liczby pracujących w placówkach psychologów, kończąc na finansowym wsparciu oddziałów dziecięcej psychiatrii.
Jeśli szukacie pomocy psychologicznej lub przechodzicie przez kryzys, nie bójcie się prosić o pomoc. Tutaj znajdziecie miejsca, w których otrzymacie darmową pomoc psychologiczną.
Popularne
- Wyśmiał ślub Biedronia, szybko usunął wpis. Szafarowicz w formie
- Biedroń wziął ślub. Janusz Kowalski: "zaczadzenie ideologią LGBT"
- Stanowski o wypadku na A1. "Nie ma uzasadnienia dla większych możliwości aut"
- Shrek wynajmuje bagno. Możesz spędzić weekend w jego chacie
- Dobromir Sośnierz kpi z samobójstwa. Oburzający plakat posła
- Druga twarz Krzysztofa Gonciarza. Kasia Mecinski wydała oświadczenie
- Problemy Konfederacji. Bosak i Mentzen robią dobrą minę do złej gry
- Sylwia i Jan Dąbrowscy przepraszają. Krew pępowinowa jednak nie leczy autyzmu
- Kowalski zazdrości Tuskowi? "Stać go na buty za 3 tys. zł"