Wszyscy myśleli, że jest w ciąży. Prawda zszokowała internet

Wszystko zaczęło się w lutym 2025 r. Kira zaczęła wtedy budować legendę swojej ciąży. Opublikowała w internecie sfałszowane zdjęcia USG, wrzucała zdjęcia z wizyt w szpitalu, zaprezentowała brzuch ciążowy (który okazał się protezą), a także zorganizowała przyjęcie gender reveal, podczas którego ogłosiła, że spodziewa się córki. Próbowała wzbudzić współczucie wśród obserwujących, twierdząc, że dziecko ma wadę serca.

Szczytem kłamstwa były "narodziny" dziecka. 10 października na świat miała przyjść Bonnie-Leigh Joyce. Kira podzieliła się radosną nowiną i podała, że córka waży 5 funtów i 4 uncje (ok. 2,4 kg).

Ludzie z bliskiego otoczenia kobiety zaczęli nabierać podejrzeń. Nikt nigdy nie słyszał płaczu dziecka, a Kira odmawiała komukolwiek na dotknięcie lub trzymanie dziecka. Tłumaczyła to rzekomymi problemami zdrowotnymi córki. Prawda wyszła na jaw, kiedy do pokoju 22-latki weszła jej matka. Odkryła wtedy, że to, co miało być jej wnuczką, było w rzeczywistości lalką.

Kira wykorzystała do oszustwa lalkę Reborn. Są to niezwykle realistyczne lalki, które wyglądają jak prawdziwe niemowlęta - posiadają miękką "skórę", wszywane pojedynczo włosy, mogą być "karmione" i symulować oddawanie moczu.

Historia Kiry Cousins poniosła się w internecie i wywołała lawinę krytyki pod adresem oszustki. Kobieta przeprosiła na Instagramie i przyznała się do kłamstwa:

"Przepraszam. Nie byłam w ciąży. Nie było żadnego dziecka. Wymyśliłam to wszystko i posunęłam się za daleko. Sfałszowałam USG, wiadomości, całą historię porodu i udawałam, że lalka to prawdziwe dziecko" - napisała 22-latka.

Dodała również: "Nie mam właściwego usprawiedliwienia. Tak, nie byłam w dobrej kondycji psychicznej, ale to nie usprawiedliwia tego, co robiłam. Wiem, że to będzie mnie prześladować przez długi czas i że prawdopodobnie straciłam przyjaciół, których nigdy nie odzyskam."

Źródło: New York Post/Mirror