Olejki CBD są wciskane przez wielu influencerów. Uważajcie na nie: "Oszukują klientów na potęgę"
Od jakiegoś czasu dosłownie zalewają nas influencerzy reklamujący olejki CBD. Czy naprawdę trzeba się na to bezrefleksyjnie rzucać? Jest sporo niewiadomych, a swoje dołożył aktywista konopny, Teone z Weed News.
Musimy powiedzieć sobie szczerze: CBD jest hitem ostatnich lat. Prędzej czy później w jakiejś rozmowie ktoś z Waszych znajomych coś o tym powie. Coraz więcej sklepów i twórców zaczyna pokazywać obrandowane przez siebie artykuły mające zawierać magiczne CBD. Co ono ma zrobić? Niektórzy powiedzą, że wszystko! Pomóc nam w życiu, postawić nas na nogi - i zaznaczę, niektóre olejki CBD mogą mieć takie właściwości. Mogą, acz nie muszą. Doh, CBD jest nawet podawane zwierzętom.
Podobne
- Czego nie rozumiesz, człowieku? Po tym nie ma żadnego haju. Nawet zwierzęta używają CBD
- CBD jak heroina. Hongkong kryminalizuje kannabinole
- Test Hemp Juice. Czy olejki CBD rzeczywiście działają?
- UOKiK wydał rekomendacje dla influencerów. Koniec samowolki?
- Bezalkoholowy gin i wódka 0%. Ekspertka: Oszukujemy sami siebie
Czy CBD jest receptą na wszystko?
Nie! Nierzadko można spotkać w sieci opinie twórców, influencerów czy osób publicznych, które przekonują nas o cudownych właściwościach olejku. Ale czym on tak naprawdę jest? Olejek CBD to produkt wytwarzany z konopi siewnych, ale w odróżnieniu od marihuany, nie ma tam THC. Czyli nie odlecicie, tylko w teorii powinniście po prostu poczuć się lepiej.
Uwaga: to tylko teoria. CBD ma nas odprężyć, pozbawić stresów z dnia czy umożliwić nam szybką wycieczkę w objęcia Morfeusza. W niektórych przypadkach CBD może uśmierzać ból. I tutaj pierwsza uwaga: badania nad nim są jeszcze dalekie od ukończenia. Warto zauważyć, że w Polsce olejek CBD jest objęty prawem żywnościowym, a nie ustawą o lekach - co ułatwiło dopuszczenie go do sprzedaży.
W Stanach Zjednoczonych olejek został dopuszczony do sprzedaży, w uproszczeniu, w 2018 roku - więc od tamtej pory nie minęło znów tak dużo czasu. Badania nad olejkiem CBD nadal trwają - i jeszcze minie chwila, aż upewnimy się co do jego dobrych i złych stron.
Dawid Polak, biotechnolog i popularyzator nauki wspomniał na Instagramie o problemach związanych z olejkiem CBD - głównie o braku konkretnych informacji na jego temat. Musimy być po prostu uważni i sami się dokształcać - sprzedawcy CBD nie powiedzą nam wszystkiego. Oni chcą nam coś sprzedać i mieć kasę.
Co z ewentualnymi problemami przy przyjmowaniu innych leków? Olejek CBD ma w teorii zachowywać się jak sok grejpfrutowy, tylko mocniejszy. Przeczytajcie cały post, stanowi lekką kontrofensywę do tego, co widzimy w social mediach:
CBD CBD nierówne
Nie każde CBD będzie niosło takie korzyści, jakimi "reklamuje się" inny olejek. Dobry artykuł - acz prokonopny, miejcie to na uwadze - przedstawiła strona WeedNews i redaktor Teone. Tłumacząc na prosty język: nie wszystkie olejki CBD, które mają dawać nam "pełną dozę właściwości", będą nam je zapewniać. Tekst wyróżnia dwa rodzaje olejku CBD:
- olejki wysokiej jakości, tzw. "full spectrum" - mają dawać najlepsze spektrum tego, co oferuje nam roślina;
- olejki wytworzone za pomocą izolatu CBD, czyli coś jakby pasta wasabi*. Niby olejek CBD, ale nie zawiera tego, co, w teorii, zawierałoby "full spectrum" i jest inaczej wytwarzany.
*Nie, pasta wasabi =/= wasabi. Też byłem trochę zaskoczony. Poczytajcie sobie o tym.
Cytując artykuł:
Produkty powstałe z izolatu nigdy nie pozwolą osiągnąć wszystkich korzyści płynących ze stosowania CBD czy CBG czy konopi jako takich. CBD czy CBG nigdy nie będą też w pełni skuteczne bez efektu otoczenia.
Tekst jest o tyle ważny, że wprost wskazuje marki, które chwalą się, że wykorzystują CBD "full spectrum" - a, według WeedNews, wykorzystują jedynie izolat:
- BeeZee od Red Lipstick Monster;
- Olejki BUH od Wojewódzkiego i Palikota;
- Magenta CBD od Pezeta.
Do szczegółowych informacji, dlaczego jest tak, a nie inaczej z tymi markami, jeszcze raz zapraszam do obszernego artykułu. Czyli znów okazało się, że influencerzy próbują nas naciągnąć...
Ta sytuacja pokazała, że ci ludzie, nie mając pojęcia o konopiach, kreują się na ekspertów, "edukują" swoich odbiorców w najgorszy możliwy sposób, po czym wciskają im swoje kłamstwa, aby sprzedać swój wykonany jak najtaniej olejek. Oszukują Was, wykorzystując rosnącą popularność konopi, okłamują dla zysku, wykorzystując to, że nie każdy ma fachową wiedze i potrafi zweryfikować produkt.
Influencerzy nauczyli nas, aby im nie ufać
Sorry, sorry i jeszcze raz sorry, ale po zalewie "shitu typu AliExpress" każdy rozsądny człowiek interesujący się social media powinien od razu obawiać się rzeczy polecanych przez znane osoby. Bo przecież były osoby, które "reklamowały oszustwo, bo inni też je reklamowali!". Wspaniałe wytłumaczenie... Influencer to osoba, której się wierzy, bo w końcu "jest sławna" - a że jest sławna, to ludzie za nią podążają, cokolwiek by się nie zdarzyło.
Zwykle, gdy jakiś twórca występował w reklamie, to można było uwierzyć mu trochę bardziej, bo w spotach telewizyjnych trudniej było o zachwalanie oszustwa. Istnieją zresztą stosowne regulacje prawne utrzymujące rynek reklamy telewizyjnej czy prasowej. Może w F1 były jednostkowe akcje, ale tshh. Tyle że teraz, gdy każdy może być influencerem i każdy może być własnym szefem - gdy kiedyś były to jednostkowe przypadki - trudno jest myśleć nad taką kontrolą. UOKiK bierze się powoli za oszustwa, ale nadal to za mało.
Bierzcie pod ogromną, wręcz gargantuiczną rozwagę cokolwiek, co jest reklamowane przez influencerów. Mniejsza o to, gdy taki influencer reklamuje coś, z czego jest znany lub gdy współpracuje z ogromną firmą, która nie może sobie pozwolić na straty wizerunkowe. Ale gdy ktoś reklamuje cudowne słuchawki, zegarki firmy-krzak czy wybielacze zębów, które niszczą zęby? Uważajcie, bo szkody mogą być o wiele poważniejsze niż uszczerbek w Waszych finansach.
A w kwestii CBD? Najlepszą formą oddzielenia dobrych od złych produktów byłaby ich akceptacja przez stosowne urzędy. Bez takowej, gdy na rynku właściwie panuje wolna amerykanka, jak podaje Teone, można łatwo paść ofiarą takich reklam.
To jest Wasze zdrowie. Jak kupicie zegarek czy słabe słuchawki, jedyne, co stracicie, to kasa. Może też i zaufanie do influencera_ki - bo przecież przez nich kupiliście dany przedmiot.
Problemem jest to, że słuchamy influencerów przedstawiających nam magiczne rozwiązanie wszystkich problemów. Albo słuchamy takich, którzy nie mówią wszystkiego albo bagatelizują problemy, które mogą powstać. Słysząc, że "bez produktu X on/ona nie mogą przeżyć", myślimy: "wow, on/ona przecież nie może kłamać".
Jaki wpływ mają influencerzy na fanów?
Według badania "The State of Influencer Marketing 2021"... no, wynikają straszne wnioski. Takie, które dosłownie mrożą krew w żyłach.
- 70% nastolatków ufa influencerom bardziej niż tradycyjnym celebrytom;
- 86% kobiet korzysta z mediów społecznościowych w celu uzyskania porad dotyczących zakupów;
- 49% konsumentów polega na rekomendacjach influencerów;
- 40% kupiło coś po tym, jak zobaczyło to na Twitterze, YouTube lub Instagramie;
- 82% ludzi ufa sieciom społecznościowym przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
Załóżmy scenariusz minimalny: 10% osób będzie polegało na rekomendacji influencera i kupi coś "zdrowotnego": wybielacz odb... zębów czy olejek CBD. Powiedzmy, że ta osoba weźmie olejek, połączy go z alkoholem czy lekami, przykładowo antydepresantami. Jak się skończy takie połączenie?
¯\_(ツ)_/¯
Tego nie możemy być pewni.
Reasumując
Jeżeli tylko będziemy mieli stuprocentową pewność, że dany olejek CBD czy cokolwiek innego magicznie wpływającego na nasze zdrowie będzie okej dla nas - super, możemy to brać. Tylko: gdy na rynku jest tyle nieścisłości, dezinformacji i osób, które mogą nas wprowadzać w błąd, trudno o szczerą rekomendację.
Osobiście? Widziałem pozytywne (a raczej zmniejszające ból) efekty olejku CBD stosowanego przez osobę z nowotworem. Oczywiście olejek nie "wyleczył" raka, tylko - w mojej opinii - uśmierzył ból. Ale czy to był w pełni efekt olejku? Nie mam pojęcia. Wiem natomiast, że w sieci pojawia się codziennie masa rzeczy, które tanim kosztem i kolorową reklamą mają zachęcić do spróbowania czegoś. Dlaczego? Aby zarobić na klientach. Gdy jest nisza lub odpowiedni popyt, to od razu znajdą się osoby chcące zapewnić produkt jakiejś grupie klientów.
Poczekajmy chwilę, poznajmy większość efektów CBD i bądźmy ich pewni. Cytując post biotech.geeka z pierwszej części tego tekstu:
Jednak należy pamiętać, że nie powinniśmy brać tego na własną rękę. Wszystkie suplementy powinny być przyjmowane z rozwagą i po konsultacji z lekarzem!
Popularne
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę