Kasia Babis i seksistowski żart z chorego naukowca

Kasia Babis jest ilustratorką, rysowniczką i autorką komiksów. Kiedyś zajmowała się nagrywaniem commentary na YouTube, ale wycofała się z tej działalności po tzw. Zalandogate. Przypominam osobom nieogarniającym tego uniwersum, że Babis przez krytykę absurdów kapitalizmu przyciągnęła do siebie publiczność o lewicowych poglądach. Po czym pewnego dnia - ku rozczarowaniu obserwatorów - podjęła współpracę z Zalando, marką uprawiającą fast fashion i oskarżaną o wykorzystywanie pracowników.

Babis mocno straciła wizerunkowo na dramie z Zalando. W odzyskaniu dawnej pozycji nie pomogły późniejsze tłumaczenia i sugerowanie, że Jan Śpiewak może mieć zaburzenia psychiczne. Twórczyni zrezygnowała z aktywistycznej działalności w internecie. Babis od czasu do czasu nagrała film na TikToka albo napisała coś na Twitterze. No i właśnie z powodu wpisu na Twitterze wybuchła nowa Babisgate.

Osiem słów. Tyle wystarczyło, by Babis trafiła do popularnych tematów na Twitterze. Influencerka opublikowała screenshot z Wikipedii, który przedstawiał zdjęcie naukowca Kurta Gödela i opis przyczyny jego śmierci. Mężczyzna miał zaburzenia lękowe, z powodu których zagłodził się na śmierć. Babis skomentowała to w następujący sposób: "chłop co prędzej umrze niż se sam ugotuje".

Kurt Gödel żył w latach 1906-78. Był naukowcem o austriacko-amerykańskim pochodzeniu. Jak podaje "PWN", dokonał wybitnych osiągnięć w dziedzinie logiki. Mężczyzna udowodnił pełność tzw. węższego rachunku funkcyjnego i niesprzeczność hipotezy continuum. Wybaczcie mi - humaniście od urodzenia - że nie wytłumaczę "prostym językiem" jego osiągnięć, bo w ogóle nie rozumiem, o co w nich chodzi.

Gödel wykładał na Uniwersytecie Wiedeńskim, ale stracił posadę po aneksji Austrii przez Niemcy w 1938 roku. Prawdopodobnie dlatego, że był uważany za Żyda, choć była to nieprawda. W 1940 roku emigrował z żoną do USA, gdzie od 1941 roku pracował w Institute for Advanced Study w Princeton. W Princeton jego najbliższym przyjacielem był Albert Einstein. Za osiągnięcia w nauce został członkiem Narodowej Akademii Nauk w Waszyngtonie oraz Towarzystwa Królewskiego w Londynie.

Gödel zmagał się z poważnymi problemami natury psychicznej. Niemal przez całe życie cierpiał na depresję. Obsesyjnie bał się, że ktoś go zatruje, dlatego jadł posiłki przygotowane wyłącznie przez żonę. Kiedy pewnego razu kobieta trafiła do szpitala na dłuższą hospitalizację, mężczyzna całkowicie przestał jeść. Zmarł z powodu niedożywienia. W chwili śmieci ważył zaledwie 29 kg.

Wpis Kasi o Gödelu jest fatalny na tak wielu poziomach, że to wręcz zadziwiające. Co jest zabawnego w mężczyźnie, który zmarł z powodu problemów psychicznych? Jeśli Kasia chciała się pośmiać ze stereotypu faceta, który nie radzi sobie w kuchni, wybrała chyba najgorszy możliwy przykład do zobrazowania żartu. To wpis, którego spodziewałbym się na profilu Janusza Korwin-Mikkego, a nie u osoby (teoretycznie) wrażliwej społecznie.

Jestem w głębokim szoku, że Babis nie zreflektowała się przed opublikowaniem wpisu. Nie przyszło jej do głowy, że nie jest anonimową osobą i to, co udostępnia w internecie ma znaczenie? Nie pomyślała, że żarty z osób cierpiących na zaburzenia obsesyjne będą skutkowały stygmatyzacją i niezrozumieniem problemów psychicznych przez społeczeństwo?

Podejrzewam, że gdyby analogiczny żart napisać o kobiecie ("baba prędzej umrze niż..."), byłby wielki skandal i Kasia stałaby pierwsza w szeregu do krytyki. Ale tutaj chodzi o faceta, więc do niego wolno się p****ć, prawda? No wiadomo, hehe, te faceciki. Trudno o trafniejszy przykład seksizmu. Ignorancji. Zadufania w sobie. Niepotrzebne można skreślić.

Internauci bardzo krytycznie zareagowali na post Kasi. Tymczasem artystka ani nie odniosła się do afery, ani nie usunęła "żartu" o Kurcie Gödelu.