Zbita Filiżanka na YouTube. Stereotypy, obrażanie i szurowanie

Czasami odkrywamy w internecie ludzi, którzy sprawiają wrażenie, jakby pochodzili z alternatywnej rzeczywistości. O niektórych z obrzydzeniem pisaliśmy. Na przykład o kremlowskim trollu, który pasożytuje na zasiłkach z MOPS-u, Polce na emigracji, która szczuje na Ukraińców w Polsce czy festiwalu Zlot Wolnych Ludzi, zwanym Woodstockiem dla szurów. Tym razem trafiliśmy na YouTube na kanał Zbita Filiżanka, którym - naszym skromnym zdaniem - zainteresować powinna się i administracja YouTuba i organy ścigania.

Treści prezentowane na kanale są szkodliwe na tak wielu poziomach, że trudno wybrać, od czego zacząć. Może od tego, kto odpowiada za kanał Zbita Filiżanka. W materiałach najczęściej występują dwie osoby. Są to Julia Marecka i przedstawiający się pseudonimem Siedem - Antoni Konopka.

Cyfra siedem w religii judaistycznej może się kojarzyć z siedmioma archaniołami, ale Antoni z Izraelem raczej nie chce mieć nic wspólnego. Jak powiedział w jednym z filmów, "wszystko kontroluje żydowska bezpieka". Po tym wprowadzeniu do tematu, większość z czytelników zapewne już się domyśla, z jakim rodzajem treści mamy do czynienia w przypadku Zbitej Filiżanki. Zapnijcie pasy, bo w następnym akapicie wjeżdżamy do Republiki Szurlandii i Dzbanlandii.

Zbita Filiżanka to twórcy commentary. Przynajmniej takie sprawiają wrażenie. Youtuberzy śledzą, które osoby są popularne w internecie. Następnie umieszczają ich nazwisko w tytule filmu, a wizerunek wstawiają do miniaturki. W treści nagrania tylko częściowo odnoszą się do poglądów osób, o których nagrywają odcinek. Większą część filmów poświęcają na powielanie stereotypów, ocenianie czyjegoś wyglądu czy romansowanie z teoriami spiskowymi.

W jednym z materiałów Julia i Antoni oceniają film youtuberki Prostracji. Nagranie zaczynają od rozważań, czy Prostracja ma odrosty, czy łysieje. - Może choruje na coś - mówi Antoni. Kolczyk w nosie Prostracji kojarzy mu się "z upokorzeniem, zabawami BDSM, sado-maso, hodowlą zwierząt". Według niego, kryje się za tym "coś mrocznego, 50 twarzy Greya, pociągnij mnie za nosek".

Antoni uznał, że będzie nazywał bohaterkę materiału "łysiejącą pistacją z kolczykiem w nosie". Stwierdził, że Prostrację oglądają widzowie w wieku od czterech do 12 lat, bo tak mu się wydaje. Jego zdaniem, materiały youtuberki są krzywdzące dla najmłodszych odbiorców, bo wywołują traumę na całe życie. Julia zastanawia się, czy piercing jest formą uzależnienia.

Drugi film na temat Prostracji zaczyna się od "żartu" zaadresowanego do chłopaka youtuberki. Antoni z obleśnym uśmieszkiem wątpi, że partner Prostracji "bzyka" i że w tym związku nie ma "pszczelarstwa". Bo rozumiecie, pszczoły bzykają. No i to porównanie od bzykania. Chodzi o R-U-CH-A... Potem Antoni mówi, że Prostracja to "prokreacja" i że "jest łatwym wielorybem do upolowania".

Jakie niesamowicie smutne trzeba mieć życie, żeby interesować się, co robią w łóżku obcy ludzie z internetu.

Inny film dotyczy youtuberki Psycholoszki. Antoni na starcie porównuje ją do brytyjskiego piosenkarza Boy George’a. Podczas nagrania Julia mówi o pandemii "plandemia", a jej kolega nazywa Ministerstwo Zdrowia "Ministerstwem Chorób", natomiast szczepionkę "sokiem z gumijagód". Antoni nazywa czarnoskórego aktora mianem "mudżina". Wyraża tęsknotę za czasami kolonii w Czechosłowacji, gdy dzieci miały przezywać się tłuściochami i nikt nie robił problemów z tego powodu. Mówi, że uwielbia, gdy ludzie zwracają się do niego "łysy knurze" czy "macioro włochata". Podczas filmu grozi Psycholoszce, że osobiście przypomni jej znaczenie słowa hejter, ale jednocześnie zazdrości youtuberce, że ma "szeroką, seksowną żuchwę".

Na jednym z filmów Julia krytykuje facetów z pomalowanymi paznokciami. W jej ocenie mężczyzna z pomalowanymi paznokciami może być gejem, mieć problemy emocjonalne albo być członkiem zespołu blackmetalowego. Z kolei Antoni nazywa "zwyrolem" mężczyznę, który pomalowałby sobie wszystkie paznokcie.

Z filmami Zbitej Filiżanki jest taki problem, że nie wiadomo, co mają na celu. Antoni w filmie zaadresowanym do youtubera Marcina Strzyżewskiego wyraża żal, że twórca nie nagrał materiału o złodziejskim gangu Ukraińców. Antoni twierdzi, że Ukraińcy dzwonią do ludzi z pogróżkami i wstawiają tysiące reklam na Facebooku z wizerunkiem Lewandowskiego o inwestycji w gazociąg Baltic Pipe. W ocenie Antoniego "wszystko kontroluje żydowska bezpieka". Z tym akurat się nie zgodzę, bo redakcja Vibez.pl działa na zlecenie reptiliańskiego rządu światowego.

Nie czepiam się nawet tego, że filmy Zbitej Filiżanki wyglądają, jakby były nagrywane ziemniakiem. Nagrania lagują, części ciała twórców bywają ucięte (szczególnie ręka Antoniego), dźwięk jest słabej jakości. Może nie mają pieniędzy na lepszy sprzęt, może nie chciało im się uczyć montażu, nie wiem, to i tak jest najmniejszy problem.

Warto dodać, że Julia prowadzi drugi kanał pod nazwą Mira Piłaszewicz, na którym rozmawia z wybitnymi absolwentami Instytutu im. Chłopskiego Rozumu. Są to m.in. prorosyjski poseł Grzegorz Braun, guru antyszczepionkowców Zbigniew Hałat, kolega prorosyjskiego patostreamera Wojciecha Olszańskiego vel Jaszczura Eugeniusz Sendecki, katopatoinfluencerka Najjjka i prof. Mirosław Piotrowski, sygnatariusz apelu o zakończenie wojny w Ukrainie. Zaznaczmy, że jest to apel o prokremlowskim wydźwięku, w którym to Ukraina jest winna rosyjskiej agresji.

Jak podsumować twórczość Zbitej Filiżanki? Ziewaniem, bólem głowy i poczuciem zmarnowanego czasu. Nigdy nie trafiłem w internecie na osoby o tak niesamowicie męczącym stylu bycia, których charyzma jest na poziomie taboretu. Część wypowiedzi z omawianego kanału jest szkodliwa, krzywdząca i nieprawdopodobnie głupia, ale żeby dotrzeć do tych momentów, najpierw trzeba przekopać się przez niezliczone ilości nudy, wodolejstwa i męczenia buły, z którego finalnie i tak nic nie wynika.

Nie wiadomo, o co chodzi tym ludziom, po co nagrywają i dlaczego nie przestaną. Gapienie się w ścianę/leżenie plackiem na podłodze/drapanie się po nosie byłoby tysiąckrotnie ciekawsze niż słuchanie Zbitej Filiżanki. Jeśli istnieje koniec internetu, to Julia i Antoni rozbili tam biwak. Szkoda prądu i zajmowanej pamięci na serwerach YouTube’a na takie materiały.

Jeśli nie chcecie umrzeć z nudów albo dostać wylewu podczas oglądania Zbitej Filiżanki, polecam film Prostracji. Youtuberka i jej chłopak odnieśli się do mądrości z d*py, które wygadują Julka i Antoni. Mam wrażenie, że tylko z komentarzem Prostracji da się ich oglądać.