Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą

Antyki to popularny kanał na TikToku, który działa jak portal czasowy przenoszący widzów w czasy dzieciństwa. Prowadzony przez Michała profil zyskał rozgłos dzięki autentycznemu, retro wnętrzu (meblościanki, telewizor kineskopowy, wersalka z kocem) rodem z lat 70. i 80. oraz charakterystycznemu prowadzącemu w niebieskim fartuchu.

Michał jest mistrzem w odtwarzaniu zapomnianych śląskich potraw, ucząc widzów, jak przygotować tradycyjne specjały, takie jak zista, szpyrka (smalec) czy wodzionka. Zapewnia to widzom poczucie, jakby odwiedzali babcię na Śląsku.

Kanał cieszy się ogromną popularnością, gromadząc już ponad 40 tysięcy obserwujących i zbierając bardzo entuzjastyczne recenzje od widzów, którzy doceniają jego umiejętność ożywiania przeszłości.

Jakub Tyszkowski, Vibez.pl: - Kim jesteś, kiedy kamera jest wyłączona? Jak na co dzień wygląda życie osoby, która w internecie stała się ikoną śląskiej tradycji? Wielu internautów twierdzi, że wcielasz się w rolę babci...

Michał z kanału Antyki: - Gdy kamera jest wyłączona, żyję tak samo jak wtedy, kiedy kamera jest włączona. Miejsce, w którym nagrywam to mój dom i żyję tak na co dzień. Nie wcielam się w żadną rolę, po prostu żyję tak na co dzień, gadam tak jak w filmach. Inspiracja była taka, że po prostu kiedyś ktoś powiedział, że jestem unikatowy i trzeba to pokazać, żeby inni to widzieli.

Jak wygląda proces tworzenia filmów? Ile jest w tym spontaniczności, a ile planowania, żeby klimat retro był idealny?

- Wszystkie filmy są tworzone spontanicznie. Jedynie ustalamy, co będziemy gotować, przygotowujemy produkty i po kolei nagrywamy.

Jak reagują starsze osoby ze Śląska na twoje filmy?

- Starsze osoby są zachwycone i cieszą się, że ktoś w tak młodym wieku, bo mam dopiero 23 lata, żyje tym samym sposobem życia jak oni.

Gdybyś miał wybrać jedno danie, które jest absolutną kwintesencją twojego kanału i duszą Śląska, to co by to było?

- Na pewno byłby to śląski kołocz. A dlatego, że ten kołocz jest z nami praktycznie przy każdej okazji na Śląsku. Jak ludzie się pobierają, dzielą się kołoczem, jak ludzie się żegnają po śmierci na stypie też jest śląski kołocz.

Jak planujesz rozwijać Antyki?

- Myślę, że jakaś współpraca w przyszłości będzie. Może też książka, jeśli się uda.