Greenpeace chce zakazu lotów prywatnymi odrzutowcami w UE

W Davos odbywa się właśnie Światowe Forum Ekonomiczne. To coroczne spotkania światowych przywódców, przedstawicieli biznesu, naukowców i społeczników, których tematem są kryzysy na świecie. Jak uczestnicy dostali się na wydarzenie? W wielkiej części prywatnymi odrzutowcami.

To nie podoba się organizacji Greenpeace, która w najnowszej kampanii - zorganizowanej właśnie w związku ze Światowym Forum Ekonomicznym - wzywa do zakazu lotów prywatni odrzutowcami na terenie Unii Europejskiej. Ciekawe, co na to klimatyczne ignorantki Kylie Jenner i Taylor Swift…

Jak informują "Wirtualne Media", organizacja Greenpeace wystartowała z kampanią, która powstała we współpracy z agencją TBWA Paris. Wzywa do wprowadzenia zakazu używania prywatnych odrzutowców w Unii Europejskiej.

Według Greenpeace uprzywilejowana część społeczeństwa powoduje znaczące szkody klimatyczne. Dlatego hasło kampanii brzmi: "Żyjemy na tej samej planecie, ale nie w tym samym świecie". Greenpeace motywuje swoje działania również troską o planetę. Organizacja zwraca uwagę na to, że prywatne odrzutowce są najbardziej zanieczyszczającym środkiem transportu na planecie i powodują wysoką emisję CO2.

Nie bez powodu kampania ruszyła w trakcie tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego, które potrwa do 20 stycznia. Według badania zleconego przez Greenpeace i przeprowadzonego przez holenderską firmę, w zeszłym roku na wydarzenie w Davos przyleciało 1040 prywatnych odrzutowców. Ponad połowa z nich była lotami na krótkich dystansach, które spokojnie można było pokonać w bardziej ekologiczny sposób.

W sumie samoloty wyemitowały 9700 ton CO2 - to tyle, ile średnio tygodniowo emituje 350 tys. samochodów. To wszystko pewnie jeszcze by jakoś przeszło, gdyby nie to, że Światowe Forum Ekonomiczne twierdzi, że jest zaangażowane w ochronę klimatu i chce realizować założenia paryskiego porozumienia klimatycznego.

"[…] przez tydzień w trakcie zeszłorocznego Światowego Forum Ekonomicznego 1040 prywatnych odrzutowców przyleciało i odleciało z lotnisk obsługujących luksusowy szwajcarski ośrodek narciarski Davos. Mniej więcej co drugi lot był przypisany do jakiegoś spotkania. 53 proc. stanowiły loty krótkodystansowe poniżej 750 km, które z łatwością można by było odbyć pociągiem, a 38 proc. to loty na bardzo krótkich dystansach poniżej 500 km" - czytamy na stronie Greenpeace.

Dlatego też na obrazach promujących kampanię możemy zobaczyć zderzenie się bogatych i uprzywilejowanych osób z resztą świata. Odrzutowce są zestawiane z rafą koralową i pożarami. Wszystko po to, by pokazać, jak szkodliwy wpływ na życie nas wszystkich może mieć uprzywilejowana większość.

Na stronie Greenpeace możemy przeczytać, że ponad 80 proc. światowej populacji nigdy nie leciało samolotem, więc jeśli zastanawiacie się, kto realnie poprzez loty negatywnie wpływa na aktualny stan naszej planety, to już macie odpowiedź. Nie wiadomo jeszcze, czy Unia Europejska w jakikolwiek sposób rozważa wprowadzenie zakazu prywatnych lotów, które proponuje organizacja.

Źródło: Greenpeace, Wirtualne Media