Elon Musk chce kupić Twittera! Dla miliardera to będzie jak zapłacić za bułki
Najbogatszy człowiek na Ziemi chce przejąć jeden z najpopularniejszych serwisów na świecie. Elon Musk chce kupić Twittera, bo dostrzega w nim niewykorzystany potencjał. Miliarder kładzie na stół 43 miliardy dolarów!
Według agencji Bloomberg wartość majątku Elona Muska wynosi 251 miliardów dolarów. Założyciel SpaceX i Tesla chce przeznaczyć zaledwie 17% swojej fortuny na zakup Twittera. Mowa o 9. najczęściej odwiedzanej witrynie na świecie; o medium społecznościowym, z którego każdego dnia korzysta 217 mln użytkowników, z czego 179 mln poza granicami Stanów Zjednoczonych.
Porównanie, którego użyłem w nagłówku, że przejęcie Twittera będzie dla Elona Muska niczym zakupy w osiedlowym, jest uzasadnione nie tylko dlatego, że miliarder ledwo odczuje ten wydatek. Musk zaoferował nabycie serwisu za cenę 54,20 dolarów za akcję... w gotówce. Twierdzi, że jego propozycja jest "najlepszą i ostateczną ofertą" oraz zagroził konsekwencjami, jeśli oferta zostanie odrzucona.
Elon Musk jest największym akcjonariuszem Twittera
Miliarder przymierzał się do przejęcia Twittera od dłuższego czasu. Elon Musk od 31 stycznia kupował akcję serwisu, aż na początku kwietnia zgromadził ich tyle, że został największym pojedynczym akcjonariuszem w firmie (posiada 9,2% akcji). Prezes SpaceX i Tesla powiedział, że "będzie musiał ponownie rozważyć swoją pozycję udziałowca", jeśli zarząd spółki nie zgodzi się sprzedać mu Twittera.
Odkąd Musk objął udziały w firmie, akcje Twittera wzrosły o 27%.
Dlaczego Elon Musk chce kupić Twittera?
Musk napisał list do prezesa Twittera, Breta Taylora (którego majątek jest szacowany na 226 mln dolarów). Najbogatszy człowiek na świecie pisze w liście, że zainwestował w Twittera, bo wierzy, że może on się stać platformą wolności słowa na całym świecie.
- Uważam, że wolność słowa jest społecznym imperatywem dla funkcjonującej demokracji. Jednak od czasu dokonania inwestycji zdaję sobie sprawę, że firma ani nie będzie prosperować, ani służyć temu społecznemu imperatywowi w jego obecnej formie. Twitter musi zostać przekształcony w prywatną firmę - twierdzi Elon Musk.
Trudno przewidywać, w co zamieni się Twitter, jeśli kontrolę nad nim przejmie najbogatszy człowiek na świecie. Czy serwis rzeczywiście stanie się oazą wolności słowa, tolerującą nawet radykalne lub ekstremistyczne głosy, czy wręcz przeciwnie - zapanuje na nim cenzura według widzimisię Elona Muska?
Źródła: wirtualnemedia.pl/bloomberg.com/300gospodarka.pl
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży