Elon Musk przejął Twittera i zwolnił managerów. Trump wróci na Twittera?

"Ptak jest wolny" - tymi słowami Elon Musk ogłosił zakup Twittera. Wpis biznesmena można interpretować w ten sposób, że serwis społecznościowy pod nowymi rządami poluzuje ograniczenia dotyczące publikacji treści. Jak podają amerykańskie media, wartość transakcji ma wynosić 44 mld dolarów (ok. 208 mld złotych).

Musk chce, aby Twitter nie był źródłem nienawiści i podziałów w społeczeństwie. Miliarder zamierza wytoczyć wojnę botom spamującym w serwisie i udostępnić publicznie algorytmy, które wyświetlają treści użytkownikom. Według nieoficjalnych doniesień, Musk planuje znieść dożywotnie blokady dla użytkowników serwisu.

Kiedy i w jaki sposób Musk osiągnie zadeklarowane cele? Nie wiadomo. Póki co ogłosił konkretne plany restrukturyzacji firmy. Nowy właściciel Twittera zamierza dokonać radykalnych zwolnień. Z pracą ma się pożegnać nawet 7,5 tys. pracowników platformy społecznościowej. Musk napisał w oświadczeniu, że nie kupił Twittera, aby się wzbogacić, ale by "spróbować pomóc ludzkości, którą kocha".

Z pracą dla Twittera pożegnali się czołowi managerowie. Musk zwolnił dyrektora naczelnego Twittera Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala oraz szefową spraw prawnych i polityki Vijaya Gadde. Miliarder oskarżył ich o wprowadzenie w błąd w sprawie liczby fałszywych kont na Twitterze. Agrawal i Segal mieli zostać wyprowadzeni z siedziby Twittera pod eskortą w kilkadziesiąt minut od podpisania dokumentów.

Warto zauważyć, że Gadde swego czasu podjęła decyzję o dożywotnim zawieszeniu Donalda Trumpa na Twitterze. Jak alarmuje korespondent radia RMF FM w USA Paweł Żuchowski, zwolennicy Trumpa liczą, że wkrótce znów zobaczą na Twitterze wpisy byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Saga przejęcia Twittera trwała od kwietnia tego roku. Musk zaoferował wtedy 44 mld dolarów za Twittera, ale już miesiąc później wycofał się z oferty. Stwierdził, że Twitter ukrywa przed nim informacje, ile kont jest fałszywych. W lipcu Musk ogłosił, że wycofuje się z zakupu. Wówczas Twitter podał go do sądu, po czym cena akcji serwisu spadła. Na początku października Musk zaskoczył wszystkich, bo ogłosił, że zgadza się przejąć platformę społecznościową za pierwotnie uzgodnioną kwotę.

Źródło: Reuters