Czas raz na zawsze skończyć z konkursami miss i postrzeganiem kobiet przez pryzmat ciała
I to nie tylko ze względu na ostatnią, sławną już kreację naszej reprezentantki. Dlaczego coś takiego jak konkurs piękności dalej istnieje?
Ostatnia dość głośna sprawa związana z oryginalnym strojem naszej reprezentantki na konkursie Miss Supranational, w którym udział biorą kobiety z całego świata, sprawiła, że w mojej głowie pojawiło się jedno dość kluczowe pytanie: "Czemu ktokolwiek w XXI wieku organizuje jeszcze takie konkursy?".
Podobne
- Wersow powiększyła sobie piersi, a nas wcale nie powinno to obchodzić. No może poza jedną kwestią
- Finalistki Miss Anglii pokazały się bez makijażu, żeby "promować naturalne piękno". CO?!
- Julia Kostera otwarcie o depresji i zaburzeniach lękowych: "Jest naprawdę ciężko, ale się staram"
- "Piękna Dziewczyna" ze "świętymi" poradami dla kobiet. Projekt jest… dofinansowany przez rząd
- "Kto" został pierwszą Miss AI? Zaskakujący werdykt
Jeśli mam być szczera, to sama oglądałam takie "show" chyba raz w życiu i to raczej nie z własnej woli. Jakoś nigdy oglądanie roznegliżowanych kobiet, które po prostu chodzą po wybiegu i czasem odpowiadają na jakieś wymyślne pytanie, mnie nie interesowało. Teraz po prostu uważam, że jest to bardzo szkodliwe.
Rys historyczny, który prowadzi do znaczących konkluzji
Żeby jednak zarysować Wam trochę sytuację, to zanim przejdziemy do tego, co jest moim zdaniem nie tak z tymi konkursami piękności, zrobimy krótki rys historyczny, który też rzuci nam pewne znaczące światło na całą sprawę. Pewnie niewielu_e z Was wie, że nazwę Miss Polonia wymyślił sam Tadeusz Boy-Żeleński, a sam konkurs organizowany jest od 1929 roku, czyli można powiedzieć, że od blisko stu lat.
Miss World Winners 2000-2020 | Miss World Evolution-Crowning moments | Who is Missworld 2020?
Oczywiście były drobne przerwy i bywały też lata, w których konkurs po prostu się nie odbywał. Po drodze pojawił się nawet drobny spór z innym konkursem piękności, czyli Miss Polski. Ten z kolei jest organizowany od 1990 roku i to zwyciężczyni tego wydarzenia reprezentuje nasz kraj w konkursie Miss World.
Tak, wiem, dużo dat, ale one też pojawiają się tutaj nie bez powodu. Pomyślcie sobie, że minęło prawie sto lat od pierwszego konkursu, a my dalej bezrefleksyjnie pozwalamy na jego organizację i zgadzamy się na uprzedmiotawiające traktowanie kobiet. To robi wrażenie, prawda?
Kompleksy? Trzeba zapytać, skąd się biorą
Jasne, ktoś może napisać, że wszystko powoli się zmienia i np. w konkursie w Anglii uczestniczki biorą też udział w konkurencji, w której muszą pokazać się bez makijażu. Tylko tutaj rozmywa nam się cały klucz problemu. Te innowacje nie zostały wprowadzone bez powodu - po prostu okazało się, że wiele uczestniczek poddaje się zabiegom upiększającym i ma kompleksy.
Można zapytać, z czego one wynikają? No chociażby z tego, że od małego stykamy się z konkretnym wizerunkiem kobiecym, utrwalanym m.in. właśnie przez konkursy piękności. Obsesja piękna to temat, który (na szczęście) pojawia się już od jakiegoś czasu, dzięki czemu mamy świadomość tego, jak wpływają na nas kanon i media. Ze sprzeciwu na takie podejście powstał m.in. ruch body postivity.
Traktują kobiety jak rzeczy
Wydaje mi się też, że dzięki chociażby feminizmowi mamy większą świadomość i wiedzę dotyczącą uprzedmiotawiania kobiecego ciała. Umówmy się, że w tych konkursach wcale nie chodzi o osobowość, a o wygląd. Kobiety są traktowane jak przedmioty na wystawie, które można sobie pooglądać, ocenić i ostatecznie wybrać tę jedną, która nam akurat pasuje.
Rozumiem, że jeszcze pięćdziesiąt lat temu nikt nie zwracał na takie aspekty uwagi, ale wydaje mi się, że obecna świadomość tych wszystkich mechanizmów do czegoś zobowiązuje. Sprawa przedstawiałaby się inaczej, gdyby w takim konkursie naprawdę mogły brać udział wszystkie kobiety (i nie tylko), a nie tylko te, które najczęściej widujemy na okładach magazynów.
Osobowość? Jaka osobowość
Nikt mi też nie wmówi, że w tym wszystkim chodzi o coś więcej. Jest przecież ten moment, w którym uczestniczki mogą odpowiedzieć na parę pytań. Ich przekrój też jest dość intrygujący - z jednej strony pojawiają się istotne pytania polityczne i ogólnoświatowe, a z drugiej takie zupełnie codzienne i przyziemne.
Jasne, w ten sposób mamy poznać uczestniczkę i może jakoś bardziej ją polubić, ale to tylko pic na wodę. Nikogo przecież w tym całym konkursie nie obchodzi to, jak Kasia rozwiązałaby problem kryzysu emigracyjnego. Ostatecznie wszyscy i tak patrzą na nią przez pryzmat ciała i tego jak wygląda.
Myślicie, że to nie wpływa na młode kobiety?
To też wydaje mi się bardzo smutne i chyba przez to tak wiele z nas dorasta w poczuciu bycia niewystarczającą. W końcu możesz być mądra, możesz czytać dużo książek i interesować się np. biologią, ale ostatecznie i tak będziesz myślała, że "nie wystarczasz", bo masz trądzik, nadwagę czy inną "niedoskonałość", przez którą nie wpisujesz się w kanon.
Ktoś się może z tego teraz śmiać, ale prawda jest taka, że ja i pewnie wiele dziewcząt dorastało właśnie w takim przekonaniu. Czego bym nie zrobiła, jakiegokolwiek konkursu bym nie wygrała, wciąż czułam się tą gorszą, tą mniej atrakcyjną. To też sprawia, że myślimy, że te dwie kwestie muszą się wykluczać - jak ładna to głupia, jak mądra to brzydka.
Spójrzcie nawet na teksty kultury, seriale i filmy. Pokażcie mi kujonkę, która startuje w konkursie Miss. Pokażcie mi kujonkę, której w trakcie filmu nikt nie będzie chciał zmienić w "ładniejszą dziewczynę". Jasne, nie mogę napisać, że to tylko wina konkursów piękności. Myślę jednak, że to one w dużej mierze wpływają na takie postrzeganie siebie i swojego ciała przez nastolatki i młode kobiety.
Plusy? Ja nie widzę
W końcu tych konkursów jest mnóstwo. Znajdziecie je w małych i wielkich miastach, i to na całym świecie. Już nie wspominając o tym, że istnieje coś takiego jak konkurs na "Małą Miss" i "Małego Mistera", który raczej za dobrze nie wpływa na psychikę dzieci.
Dołóżmy jeszcze do tego zdarzające się molestowania uczestniczek - przykładem niech będzie chociażby pozew Miss Polski Wielkopolski 2014. Wyobrażam sobie, że "przypadkowe" ocieranie się i różne teksty o podtekście seksualnym pewnie pojawiły się nie raz - naprawdę trudno jest mi w ogóle znaleźć jakikolwiek plus tych konkursów.
Rozumiem, że kogoś może interesować oglądanie "ładnych" kobiecych ciał, ale mają świadomość czasów, w których żyjemy, uważam, że można takie "potrzeby" zaspokajać w zupełnie inny sposób. Nie potrafię też znaleźć absolutnie żadnego argumentu "za", który świadczyłby o tym, że musimy kontynuować takie wydarzenia.
Że to "rozrywka"? Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach mamy pełen wachlarz możliwości i możemy jej szukać w innych miejscach. Zmiany, które też w tych konkursach Miss zachodzą, moim zdaniem nie są wystarczające.
Gdybyśmy na wybiegu mogli zobaczyć kobiety z trądzikiem, osoby LGBTQ+, o różnym kształcie ciała, po prostu osoby wyłamujące się z wiszącego nad nami kanonu, to może trochę zmieniłabym zdanie. Tylko, że to wciąż byłoby postrzeganie ludzi przez pryzmat ciała. A to wydaje mi się być najbardziej szkodliwym aspektem całej tej "konkursowej tradycji".
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku