Julia Kostera otwarcie o depresji i zaburzeniach lękowych: "Jest naprawdę ciężko, ale się staram"
Była członkini Teamu X - Julia Kostera - otworzyła się przed swoimi obserwującymi. Przyznała, że choruje na depresję i zmaga się z zaburzeniami lękowymi. Dlaczego to tak ważne?
Julia Kostera to była członkini Teamu X i dziewczyna Kacpra Błońskiego. Do tej pory na swoich socialach i kanale poruszała raczej dość lekkie, przyjemne treści modowe i beauty. Teraz podzieliła się z widzami trochę poważniejszą historią.
Podobne
- Julia Wróblewska otwarcie o zaburzeniach osobowości. Borderline to nie powód do wstydu!
- Natsu podbija YouTube nową nutą! Brzmi jak dziecko Young Leosi i Oliwki Brazil
- Oni też mieli depresję. W Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją przypominamy, jak młode gwiazdy dzielą się swoimi doświadczeniami
- Wersow powiększyła sobie piersi, a nas wcale nie powinno to obchodzić. No może poza jedną kwestią
- Zawiesili nauczycielkę, bo chciała rozmawiać z dziećmi o depresji. Gdzie my żyjemy?
Gdybyście zerknęli na jej aktualny feed, to raczej nie zorientowalibyście się, że Kostera aktualnie zmaga się z depresją i zaburzeniami lękowymi. Postanowiła jednak nie ukrywać przed obserwującymi swojego aktualnego stanu.
Julia Kostera o depresji i zaburzeniach lękowych
Julia Kostera chciała przede wszystkim wytłumaczyć swoim fanom, z czym aktualnie się zmaga. Przyznała, że ma problemy z motywacją i zmęczeniem. Podkreśliła również, że to najgorszy okres w jej życiu i wyraziła nadzieję, że obserwujący mimo to z nią zostaną.
W życiu się nie spodziewałam, że lęk społeczny akurat mnie dopadnie, ponieważ ja uwielbiałam ludzi, kontakt z nimi - przyznała. Aktualnie autentycznie boję się ludzi, co może wydawać się dziwne. Jak ktoś do mnie podchodzi po zdjęcie czy pogadać, robi się dookoła mnie duża grupa, odczuwam lęk, strach, stres.
Mam migreny, to jest niesamowicie nieprzyjemne, a to tylko jedna setna tego, co się dzieje w mojej głowie. Nie oznacza to, że cały czas się czuję źle, są różne stopnie depresji. Jestem teraz w dobrym stanie, właśnie dlatego, że wcześnie zareagowałam.
Dodała też, że nie jest w stanie powiedzieć, czemu zachorowała, ale zdecydowała się o tym opowiedzieć, bo aktualnie czuje się trochę lepiej. Co ważne - podkreśliła, że może to spotkać każdego z nas. Oczywiście zaznaczyła, że sama zwróciła się też do specjalisty po pomoc.
Leczę się, chciałabym bardzo z tego wyjść i mam nadzieję, że ze mną zostaniecie mimo wszystko. Jest naprawdę ciężko, ale się staram. Chcę, żeby było dobrze, dlatego od dłuższego czasu się leczę.
Czemu wyznanie Kostery jest tak istotne?
To, czym podzieliła się z obserwującymi Julia Kostera, jest naprawdę ważne. Po pierwsze dlatego, że w ten sposób normalizuje mówienie o problemach ze zdrowiem psychicznym, a po drugie ze względu na nasze mylne przekonania o depresji.
W końcu jej życie pozornie wydaje się bardzo idealne, szczęśliwe. Zdjęcia, które wrzuca do sieci, mogą to przecież potwierdzać, prawda? Warto jednak w tej sytuacji podkreślić, że właśnie tak często "wygląda" życie osób chorujących na depresję. To choroba, która może dotknąć absolutnie każdego.
Trzeba pamiętać, że to nie jest tylko "smutek", na który pomoże suplementacja witaminy D i sport. To poważna choroba, której nie należy bagatelizować. Dlatego dziękujemy Julce za to, że tak odważnie i szczerze mówi o tym, z czym się zmaga i normalizuje depresję. Szczególnie, że jej środowisko raczej nie zabiera głosu w tych sprawach, a niektórzy twierdzą, że: "Dziewczyny tylko udają depresję".
Popularne
- Nowy symbol bogactwa. Porzucisz swój case na smartfon?
- Papież Franciszek znów kontrowersyjnie o wojnie w Ukrainie
- Patologiczne uniwersum Magicala. Dramatyczne rozstanie i kłótnie dla zasięgów
- Fani "Wiedźmina" to wyczuli. Plotki o Jaskrze okazały się prawdą
- Platoseksualność. Nowy trend rozgrzewa sieć
- "Nie mam z kim wyjść na miasto". Studenci UW o samotności
- Burza o zaręczyny Roksany Węgiel. Poznała narzeczonego, gdy miała 14 lat?
- 95 proc. ciała ma w tatuażach. Trollom zawsze mówi to samo
- Wydaje 2 mln dol. rocznie na wieczną młodość. Teraz robi wlewy z krwi syna