Boimy się udzielać pomocy kobietom, bo mają piersi? SKM UMIE rusza z kampanią, która łamie tabu
Mamy problem z resuscytacją kobiet. SKM UMIE nową akcją "Odsłoń klatkę" zwraca uwagę na problem, z którego mogliśmy nie zdawać sobie sprawy.
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Jedziecie pociągiem, a stojąca obok was kobieta nagle upada na ziemię. Sprawdzacie puls i okazuje się, że nie oddycha. Co robicie? Udzielacie pomocy czy boicie się, że ktoś oskarży was o naruszanie granic?
- Hiszpański rząd z ciałopozytywną kampanią na lato. Wszystkie ciała są dobre na plażę
- Kobiety wyrzucane z klubu nocnego. Bo ważyły więcej niż 65 kg
- Margaret w crop topie bez stanika przeszkadza internautom. Jej piersi, jej sprawa?
- Piłkarki ręczne pozują nago z pucharem. Faceciki: jak na "sportowe kobiety", to mają dość "duże" ciała
- "Bez porównania" to akcja PUMA, która zwraca uwagę na kobiecą solidarność: "Nikt nie jest taki jak ty"
Okazuje się, że część z nas niestety wybiera tę drugą opcję. W odpowiedzi na problem dotyczący tabu związanego z resuscytacją kobiet powstała kampania SKM UMIE "Odsłoń klatkę", która ma zachęcać nas do udzielania pomocy bez względu na to, czy ktoś ma piersi czy nie.
Badania są po stronie mężczyzn
Wydaje wam się, że problem nie istnieje? Wystarczy spojrzeć na badania. Przewoźnik przywołuje amerykański raport z 2018 roku "Why women receive less CPR from bystanders" przeprowadzony przez American Heart Association. Według niego kobiety mają mniejsze szanse na otrzymanie pomocy w sytuacji zatrzymania akcji serca.
Potwierdzają to też inne badania z 2017 roku. Przeprowadził je zespół dr Audrey’a Blewera. Jego zespół ocenił prawie 20 tys. sytuacji, które pokazały, że w przypadku zatrzymania akcji serca w miejscu publicznym pomocy udzielono 45 procentom mężczyzn. W przypadku kobiet było to już tylko 39 procent. Co więcej, szanse mężczyzn na przeżycie były o 23% wyższe.
Co wpływa na taką sytuację?
Badania pokazują też, że przede wszystkim boimy się tego, że nasze działanie zostanie odebrane jako niewłaściwy dotyk. Obawiamy się też oskarżeń o napaść seksualną i obrażeń fizycznych. Powód? Nie można nikogo resuscytować w ubraniu, a kobieca klatka piersiowa przez biust jest przez niektórych wciąż mocno odbierana w kontekście seksualnym.
Właśnie dlatego powstała nowa kampania SKM UMIE, która ma nas zachęcać do tego, byśmy nie bali się udzielać pomocy kobietom. Akcji towarzyszy spot reklamowy, który dokładnie pokazuje w czym leży cały problem.
SKM UMIE - Defibrylatory AED w pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej
Kobietom znacznie rzadziej udzielana jest pierwszą pomoc tylko dlatego, że ja, ty, my boimy się odsłonić kobiece piersi i zacząć wykonywać RKO. Dlatego przy okazji wyposażenia wszystkich pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej rozpoczęliśmy kampanię, której celem jest przełamanie tabu funkcjonującego w naszym społeczeństwie.
Wymyślony problem?
Przyznam, że początkowo trudno było mi w ogóle uwierzyć w to, że akcja SKM jest odpowiedzią na rzeczywisty problem. Dopiero badania i uświadomienie sobie tego, w jaki sposób wciąż patrzymy na kobiece ciało i piersi, pomogło mi zrozumieć, że nie dla wszystkich działanie ratujące życie może być czymś oczywistym.
Pamiętajcie, że reanimację wykonuje się w taki sam sposób, niezależnie od tego jakiej ktoś jest płci. W takich sytuacjach w ogóle nie powinniśmy zwracać uwagi na takie aspekty i po prostu pomagać.
Źródła: www.sciencedaily.com, https://www.dbei.med.upenn.edu/
- Ukradła puszkę z napiwkami. Teraz prosi fanpage, żeby usunął nagranie z monitoringu ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
- Japończyk wydał 67 tys. złotych, żeby wyglądać jak PIES
- Kasia musi rozwieść się z Aleksandrą, by Polska dokonała korekty płci w jej dokumentach
- Friz zapłacił Gosi Dziedzic, autorce piosenki o Stegnie! Ile?
- Friz sprzedał mieszkanie od rodziców. Ile zarobił?
- Bedoes pokazał, co robi ze stanikami z koncertów. Tego się nie spodziewaliście
- Koniec Ekipy to… ŻART? Czyżby Friz wkręcił całą Polskę?
- Ciałopozytywna Selena Gomez. Tak powinno wyglądać ciało w kostiumie kąpielowym
- Sun Festival: Mata, Sobel i Szpaku w tarapatach. (Podobno) to wina jedzenia z "5-gwiazdkowego" hotelu...