Opublikowała zdjęcie z siłowni. Oskarżył ją o eksponowanie ciała

Na X dawno już nie było afery o zdjęcia kobiet na siłowni. Raz na jakiś czas temat wraca jak bumerang. Niezależnie czy fotografię doda bardzo wysportowana osoba, ktoś, kto dopiero zaczyna ćwiczyć, czy ktoś, kto pracuje nad zrzuceniem wagi - efekty zawsze są podobne. Zarzuty o atencyjność, "wypinanie się", seksualizację lub obrzydzanie ćwiczeń innym.

Niektórzy nie są w stanie pojąć, że legginsy i top to normalny strój do ćwiczeń, a kobiety przychodzą na siłownię dla siebie - nie po to, żeby kusić mężczyzn (oczywiście zmuszanych, aby się im przyglądać).

Najnowsza drama wybuchła w majówkę i to na polskiej stronie X. Internautka Staliineczka dodała zdjęcie z sali ćwiczeń i opatrzyła je podpisem: "a wy co, skacowani po harnasiach". Dziewczyna stoi prosto z jedną ugiętą nogą, ma na sobie legginsy i treningowy top. To wystarczyło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obrzydliwych komentarzy pod zdjęciem i w cytowanych wpisach jest cała masa. "Ale dz*wkarski strój". "Widać, że panna szuka bolca. Któryś chętny?". "Nie. My doopę w gym wypinamy na Twitterze i myślimy, że jesteśmy łaski godne miejsca w O*lyF*ns".

Prawdziwą sensację wywołała jednak analiza zdjęcia Staliineczki przez Łukasza Kopczyka - konserwatywnego dziennikarza votum.fm.

"W social mediach kobieta publikująca takie zdjęcia oznajmia wprost: "mam nierówno pod kopułą". Dlaczego?

- tunele w uszach (zaburzenia osobowości),

- legginsy na siłowni i eksponowanie publiczne wybranych elementów ciała (niskie poczucie wartości).

Lepiej więc łyknąć Harnasia" - pisze pewnie Kopczyk.

Wpis Łukasza Kopczyka ewidentnie jest szkodliwy oraz ma niewiele wspólnego z prawdą. Jego prywatne poglądy przesłoniły mu fakty. "Diagnozuje" całkowicie nieznajomą osobę na podstawie jej zdjęcia i elementów wyglądu. Nauka nie wykazała związku między posiadaniem piercingu a zaburzeniami osobowości, podobnie jak między ubieraniem się w legginsy a niskim poczuciem własnej wartości. Oprócz szerzenia bzdur i antynaukowych tez Kopczyk dodatkowo stygmatyzuje zaburzenia psychiczne. Nie ma nic złego w publicznym przyznaniu się do posiadania problemów.

Internauci wręcz wyśmiali Łukasza Kopczyka. "Pisząc takie teksty, to ty oznajmiasz każdemu wprost, że masz nierówno pod kopułą" - głosi jeden z popularniejszych komentarzy. "Jak napisać: jestem konfiarzem, piwniczniakiem i incelem, nie pisząc tego" - śmieje się inny użytkownik X. Gromota, popularny komentator życia społeczno-politycznego przypomina z kolei Łukaszowi Kopczykowi historię o jego wymyślonej partnerce, która jest jednocześnie jawną pochwałą dla Rosji.