Aktywistki oblały obraz zupą. Ucierpiało dzieło Moneta

Radykalne organizacje ekologiczne słyną z głośnych i kontrowersyjnych akcji. Do najbardziej znanych grup walczących z kryzysem klimatycznym należą m.in. Just Stop Oil, Letzte Generation, Extinction Rebellion czy Riposte Alimentaire. Ich aktywiści mają na swoim koncie wiele niebezpiecznych czy wątpliwych moralnie wystąpień m.in. przyklejanie się do płyt lotniska, farbowanie zbiorników wodnych fluorescencyjnymi farbami czy atakowanie cennych obrazów. Niewątpliwie takie akcje zapewniają aktywistom ogromny rozgłos. Niestety podpadają również pod zakłócanie porządku publicznego i nie wzbudzają pozytywnych emocji.

Ludzie, zamiast zwracać uwagę na podnoszone przez ekologiczne organizacje problemy, takie jak ogromna eksploatacja paliw kopalnych, nadmierne wydzielanie CO2 do atmosfery, zaniedbanie ekosystemów wodnych, zanieczyszczanie świata mikroplastkiem, widzą jedynie akty wandalizmu. Tak radykalna walka o klimat może rodzić nie tylko pytania o jej sens, ale również niechęć w kierunku osób zaangażowanych w ochronę środowiska.

Tym razem to kolejny obraz padł celem ekologicznej organizacji. Aktywiści (z różnych stowarzyszeń) w przeszłości zaatakowali już kilka ważnych dzieł - m.in. "Monę Lisę", "Słoneczniki" van Gogha czy "Stogi Siana" Moneta.

Podczas sobotniej awantury ucierpiał inny obraz Claude'a Moneta. Aktywiści z Riposte Alimentaire oblali zupą pejzaż zatytułowany "Wiosna" z 1872 r., który znajduje się w muzeum w Lyonie. Instytucja wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że złoży oficjalną skargę dotyczącą aktu wandalizmu.

W akcję przeprowadzoną w muzeum w Lyonie były bezpośrednio zaangażowane dwie aktywistki Riposte Alimentaire - Ilona i Sophie.

Grupa Riposte Alimentaire wydała na Instagramie obszerne oświadczenie dotyczące incydentu w muzeum w Lyonie.

"Sztuka jest najpiękniejszym hołdem dla życia. Kochamy ją. Ale nasi przyszli artyści nie będą mieli już czego malować na spalonej planecie. Nie będą już marzyć w świecie pełnym konfliktów. Wciąż mamy wybór. Musimy się obudzić i stawić opór" - podkreśla organizacja, jasno wskazując ich pozytywny stosunek do szybkich i radykalnych zmian.

"Rolnictwo jest odpowiedzialne za 21 proc. krajowych emisji gazów cieplarnianych i w znacznym stopniu przyczynia się do pogorszenia naszej bioróżnorodności i zubożenia gleby ze względu na masowe stosowanie środków produkcji.Ten system sprawia, że rolnicy nie są bezpieczni, a konsumenci mają coraz mniejszy dostęp do zdrowej i obfitej żywności" - pisze Riposte Alimentaire.

Grupa wskazuje na problem z dostępem do żywności. Bank Światowy potwierdza te obawy: jedzenie dla wielu osób staje się po prostu za drogie. W niektórych krajach inflacja dotycząca produktów żywnościowych przekroczyła 150 proc. To m.in. Argentyna, Liban czy Wenezuela.

"Żądaniem Riposte Alimentaire jest "włączenie żywności do ogólnego systemu zabezpieczenia społecznego". Żądanie jest inspirowane przez kolektyw Sécurité Sociale de l'Alimentation" - podsumowują aktywiści.