Aktorka "Bridgertonów" o drugim sezonie i reprezentacji osób z mniejszości etnicznych
Charithra Chandran, która pojawi się w drugim sezonie Bridgertonów, odniosła się do reprezentacji osób z mniejszości etnicznych na ekranie. Czy producenci ich zatrudniają tylko dlatego, że tak wypada? "Dostałaś główną rolę tylko dlatego, że potrzebowali w nim kolorowej osoby".
Premiera drugiego sezonu "Bridgertonów" już 25 marca i pewnie po raz kolejny powróci temat, który wzbudzał dość spore kontrowersje, gdy premierę miał pierwszy sezon serii. Internautom nie podobało się chociażby to, że w serialu opowiadającym o XIX-wiecznej Anglii pojawiają się czarnoskórzy aktorzy.
Podobne
- Drugi sezon "Bridgertonów". Czemu w serialu jest mniej scen seksu?
- Listy zamiast Tindera i zamek zamiast plaży. Ktoś ma ochotę na randki w stylu "Bridgertonów"?
- Aktorka z "Friends" wyjawiła sekret. "Byłam naprawdę wściekła"
- Bille Eilish debiutuje jako aktorka. O czym jest "Rój"?
- Cole Sprouse o zdradach i utracie dziewictwa. Czego żałuje?
Temat niestety powraca wraz z drugim sezonem. Charithra Chandran, która pojawi się w "Bridgertonach", odniosła się do kontrowersji związanych z obecnością mniejszości etnicznych na ekranie.
Osoby z mniejszości pojawiają się, bo "tak wypada"?
Chandran w serialu wcieli się w rolę Edwinę Sharmy, do której ma wzdychać wicehrabia Anthony Bridgerton (Jonathan Bailey). Aktorka ma 25 lat, indyjskie pochodzenie (choć urodziła się w Szkocji) i możecie ją kojarzyć z serialu "Alex Rider".
Charithra w wywiadzie dla "Radio Times" zwróciła uwagę na to, że o osobach z mniejszości etnicznych mówi się bardzo często w kontekście "wypełniania norm i limitów". Chodzi chociażby o prawa, które zostały wprowadzone w regulaminie przyznawania Oscarów. Trochę tak, jakby ci aktorzy pojawiali się w produkcjach tylko dlatego, że "tak wypada".
Podczas gdy niektórzy aktorzy cieszą się z tego, że mogą reprezentować swoje społeczności - chociażby Hunter Schafer - Charithra trochę inaczej podchodzi do tej kwestii. Uważa, że presja z tym związana może być niezwykle obciążająca. Mimo to aktorka ma nadzieję, że swoimi wystąpieniami będzie mogła inspirować dziewczyny z Azji Południowej do realizacji ich marzeń.
Oceniajmy grę, nie pochodzenie
Cóż, trudno się trochę z Charithrą nie zgodzić. Biorąc pod uwagę chociażby ostatnią aferę związaną z Disneyem, ciężko czasem nie mieć wątpliwości co do intencji platform. Szkoda jednak, że tak odbija się to na aktorach i aktorach.
W końcu kolor ich skóry nie ma niczego wspólnego z grą aktorską i to chyba naprawdę najwyższy czas, byśmy wszyscy to zrozumieli. Może w tym roku dyskusje dotyczące pochodzenia aktorów występujących w "Bridgertonach" będą mniejsze? Biorąc jednak pod uwagę dyskusję odnośnie czarnoskórych elfów w drugim sezonie "Wiedźmina", to są to raczej bardzo optymistyczne założenia.
Bridgertonowie — sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Netflix
Źródło: popbuzz,
Popularne
- Dawid Podsiadło nie wytrzymał? Ostro wyjaśnił hejterów
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Kaja Godek nie wierzy w działanie szczepionek? "Teraz HPV, potem kolejne"
- Jelly Frucik mocno o "Dzień Dobry TVN". "Wyszedłem na patolę"
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Takefun w ostrych słowach o Buddzie. Czy to początek kolejnego pozwu?
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie