Euforia

Hunter Schafer o Jules z „Euforii” i widoczności osób transpłciowych: "To naprawdę piękny proces"

Źródło zdjęć: © Euforia
Anna RusakAnna Rusak,29.06.2021 15:50

Hunter dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi jej roli w „Euforii”, a przy okazji opowiada o tym, jak osoby transpłciowe powinny być reprezentowane na ekranie

Tęsknicie za „Euforią”? Na drugi sezon pewnie wciąż jeszcze będziemy musieli poczekać – aczkolwiek dwa specjalne odcinki trochę osłodziły nam ten czas – i niestety wciąż jeszcze niewiele wiadomo o tym, co twórcy tym razem dla nas przygotowali.

Niedawno Hunter Schafer, czyli serialowa Jules, udzieliła wywiadu IndieWire i wyjawiła trochę szczegółów. Może niekoniecznie zdradziła, co konkretnie czeka nas w nowym sezonie, ale opowiedziała trochę o swojej postaci i podzieliła się refleksjami na temat obecności osób transpłciowych na ekranie.

Co dalej z Jules?

Hunter, nawiązując do tego, co mogliśmy zobaczyć w poświęconym jej specjalnym odcinku „Euforii”, wyraziła nadzieję, że Jules dalej pójdzie zarysowaną w nim ścieżką i będzie eksplorowała swoją płeć i tożsamość. Chciałaby też, żeby jej postać kontynuowała ten proces odkrywania siebie i wciąż zadawała sobie to jakże ważne pytania: „Kim chcę być i jak się przez to czuję?”.

enter euphoria: special episode part 2 | hbo


„[Mam nadzieję], że ten rozwój i przepytywanie Jules… że to, sprawi, że dowie się, czego chce i ostatecznie znajdzie nowsze i zdrowsze doświadczenia intymności w swoich związkach, które, mam nadzieję, będą bardziej queerowe i zdrowsze… [Mam nadzieję], że to będzie w serialu kontynuowane […] To naprawdę piękny proces i coś, co chciałbym częściej oglądać w telewizji”.

Osoby transpłciowe na ekranie powinny być bardziej widoczne

Hunter zaznaczyła też, że owszem jej obecność na ekranie jest jakimś zwycięstwem dla osób transpłciowych, ale zdecydowanie chciałaby, żeby takich ról i opowieści było więcej. Marzy jej się też, aby inni, tak jak ona, także mieli możliwość spróbowania swoich sił w różnych dziedzinach filmowych.


„Chcę zobaczyć osoby trans zajmujące się reżyserowaniem, nie tylko dlatego, że myślę, że mogłyby nas lepiej reprezentować. Uważam, że istnieje pewien poziom kreatywności, który jest nieodłączny i bardzo szczególnie związany z transpłciowością, która z kolei jest naprawdę wyjątkowa, a do tej pory nie otrzymała ani finansowania, ani nie miała możliwości, które pozwoliłyby opowiedzieć o niej tak, jak myślę, że to zasługuje”.

Warto tutaj też przypomnieć, że Hunter była współtwórczynią tego wcześniej wspominanego, specjalnego odcinka „Euforii” i brała udział w pisaniu historii Jules, co było też, jak sama zaznacza, ważnym dla niej procesem.

Aktorka zwraca uwagę na to, że przed nami jest jeszcze wiele historii osób transpłciowych do opowiedzenia, bo do tej pory ich reprezentacja na ekranach była dość ograniczona. Jak sama mówi, wiele osób trans przechodzi przez tę drogę do samego/samej/samx siebie na wiele różnych sposobów i każda ta opowieść jest warta przedstawienia.


„Wciąż pracujemy nad pozyskiwaniem reprezentacji transpłciowych kobiet, które znajdują się na wielu różnych krańcach spektrum konwencjonalnego piękna, konwencjonalnej atrakcyjności oraz konwencjonalnych sposobów pojmowania płci i seksualności. [Na dochodzenie do swojej tożsamości] jest mnóstwo sposobów. I wiele transpłciowych osób przechodzi przez to wszystko po swojemu, wliczając w to też mnie”.

My możemy się tylko z Hunter zgodzić, bo im więcej mówi się o osobach transpłciowych, im częściej widzi się je na ekranach, tym możemy lepiej je poznać i zrozumieć. A, jak widać po tej, pokazującej jak osoby transpłciowe mają trudno w Polsce, historii – wiele jeszcze musimy się dowiedzieć i nauczyć.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 4
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 3