Cole Sprouse o zdradach i utracie dziewictwa. Czego żałuje?

Przed nami ostatni sezon "Riverdale". Pod koniec sierpnia tego roku wyemitowany zostanie ostatni z dwudziestu odcinków siódmego sezonu serii. Po raz kolejny na ekranie pojawi się jedna z głównych postaci, czyli Jughead, w którego wciela się Cole Sprouse.

Sprouse'a możecie również kojarzyć z kultowych seriali Disneya "Nie ma to jak hotel" i "Nie ma to jak statek", w których grał ze swoim bratem bliźniakiem. W najnowszym wywiadzie opowiada o utracie dziewictwa, rozstaniu z Lili Reinhart i zdradach. Fani na Twitterze krytykują aktora za to, jak się zachował.

8 marca Cole Sprouse pojawił się w podcaście "Call Her Daddy" prowadzonym przez Alex Cooper. Aktor otworzył się w rozmowie i po raz pierwszy opowiedział o rozstaniu z Lili Reinhart, z którą gra w serialu "Riverdale". Ich związek zakończył się w 2020 roku po prawie trzech latach. Jak możecie się domyślić, praca na planie po takim czasie nie była najłatwiejsza.

- To było naprawdę trudne dla każdego z nas i nie ma w tym niczego złego. Praca stała się wymagająca, ponieważ nie mogliśmy zacząć nagle udawać, że nie ma tego wszystkiego, co do siebie czuliśmy. Teraz jesteśmy z Lily dobrymi przyjaciółmi i naprawdę dobrze nam się ze sobą współpracuje - mówił Sprouse w rozmowie.

Teraz Cole jest w związku z modelką Ari Fournier i, jak twierdzi, po raz pierwszy czuje, co oznacza prawdziwe zaufanie w relacji. W rozmowie z Alex przyznał, że wcześniej był zdradzany przez prawie każdą ze swoich byłych dziewczyny, po czym szybko dodał, że chodziło mu o emocjonalne zdrady. Choć zaznaczył też, że jego pierwsza dziewczyna zdradzała go fizycznie.

Jeśli myślicie, że to były intymne wyznania, to poczekajcie, bo to jeszcze nie koniec. Sprouse w podcaście opowiada nie tylko o swoich związkach i zdradach, ale szczegółowo relacjonuje, jak stracił dziewictwo.

Wszystko wydarzyło się, gdy Cole miał 14 lat. Dziewictwo stracił w 20 sekund i jak przyznaje, trochę tego teraz żałuje. Oszczędzę wam detali i opowieści o tym, jak wyrzucał swojego brata bliźniaka z pokoju hotelowego. Jeśli chcecie, pełnej relacji możecie wysłuchać w "Call Her Daddy".

- To wspaniała historia. Wydaje mi się, że wiele o mnie mówi. Straciłem dziewictwo, kiedy miałem 14 lat. Wszystko to trwało około 20 sekund i nigdy więcej nie rozmawiałem z tą dziewczyną. Po tym zdarzeniu stałem się w zasadzie seryjnym monogamistą. Przechodziłem z jednego długotrwałego związku, do drugiego. Ostatecznie trochę żałowałem tego doświadczenia, ponieważ wcale nie sprawiłem, że było wyjątkowe - przyznał Cole.

To jednak nie te intymne historie tak poruszyły fanów aktora. Na Twitterze pojawiło się mnóstwo wpisów odnoszących się do zwiastuna podcastu, który ma ponad 24 mln wyświetleń. Widać na nim, jak Sprouse opowiada o rozstaniu z Reinhart i pali papierosa.

Fanom po pierwsze nie podoba się to, że aktor w ogóle pali w podcaście, czym promuje niezdrowe i szkodzące zdrowiu używki. Po drugie fakt, że robi to w zamkniętym studiu, wydaje im się absurdalne. Niektórzy twierdzą nawet, że Sprouse powinien wystąpić w kampanii zachęcającej do rzucenia palenia, bo to, co robi, jest żałosne i cringowe.

"Serio, powinien wystąpić w jakiejś reklamie antynikotynowej. To, jak to robi, wygląda tak niefajnie, że sam rzuciłbym palenie" - pisze jeden z użytkowników Twittera.

Źródło: Twitter, Buzzfeed,