Agencje reklamowe mówią "NIE" dla retuszu zdjęć. Influencerzy mają być autentyczni
Ogilvy jest jedną z największych agencji reklamowych, która posiada siedziby na całym świecie. Dla brytyjskiej firmy najważniejsza jest autentyczność. W związku z tym koncern nie zamierza współpracować z influencerami, którzy retuszują zdjęcia ciała lub twarzy.
Retuszowanie zdjęć to praktyka, którą stosuje wiele influencerek i influencerów. Z radykalnym poprawianiem zdjęć swojego ciała nie kryje się Kim Kardashian. Na łamach Vibez opisywaliśmy wpadkę Patrycji Mołczanow z Teamu X, która w wyniku nieudanego retuszu "straciła nogę". Poprawianie swojego ciała na zdjęciach kreuje nierealny ideał piękna, a tego nie zamierza promować agencja kreatywna Ogilvy.
Podobne
- Rosjanie chcieli zareklamować usługi pogrzebowe. Wyszedł im wstęp do filmu 18+
- Wiktor Stribog ma dramę z InPostem. Poszło o "Krainę Grzybów"
- Influencerzy, drżyjcie ze strachu. UOKiK robi porządki z kolejnymi "gwiazdami"
- Atlas Trading: influencerzy z zarzutami oszustwa o wartości 500 mln zł
- Wersow puściła nową piosenkę. Komentujący nie mają litości
Ogilvy tłumaczy, że praktyka retuszowania ciała lub twarzy na potrzeby mediów społecznościowych szkodzi zdrowiu psychicznemu. W związku z tym agencja w Wielkiej Brytanii nie będzie już współpracować z influencerami, którzy zniekształcają lub retuszują zdjęcia swoich ciał lub twarzy w kampaniach marek, z którymi współpracują. Klientem agencji jest m.in. Dove.
Influencerzy muszą być autentyczni
Influencer marketing jest bardzo popularną formą promocji w mediach społecznościowych, w której korzysta wiele marek. Rahul Tutis z Ogilvy podkreślił, że w influencer marketingu istotna jest autentyczność, jednakże teraz do internetu trafia wiele zainscenizowanych materiałów, które są szkodliwe dla użytkowników mediów społecznościowych.
Naszym obowiązkiem jako marketerów, agencji i marek jest dbać o następne pokolenie, aby nie dorastało z tymi samymi rzeczami, które widzimy teraz.
Ogilvy konsultuje nowe zasady z markami, tak aby zakaz retuszowania zdjęć zaczął działać od maja. Nowa polityka agencji zbiega się w czasie z działaniami brytyjskiego rządu, który pracuje nad ustawą o cyfrowym obrazie ciała. Gdyby prawo weszło w życie, a obecnie ustawa jest w trakcie drugiego czytania w parlamencie, influencerzy mieliby obowiązek ujawniać edytowane treści.
Zakaz retuszowania zdjęć - jak Ogilvy będzie go egzekwować?
Ogilvy nie będzie współpracować z influencerami, którzy retuszują zdjęcia swojej twarzy lub ciała, ale umożliwi edycję materiałów pod kątem jasności lub kontrastu. W Wielkiej Brytanii będą egzekwowane standardy filtrów kosmetycznych ASA. Agencja użyje autorskiego programu InfluenceO, który wykrywa, kiedy zdjęcie zostało wyretuszowane.
Titus ma nadzieję, że nowa polityka Ogilvy "wywoła reakcję łańcuchową" w branży. On sam uważa, że nie stanie się to natychmiast. - Mówimy o cofnięciu o 10 lat zachowań w mediach społecznościowych i nie stanie się to w ciągu dwóch miesięcy. Wiemy, że to, co wdrożymy, nie przyniesie żadnych bezpośrednich korzyści przez najbliższe pięć lat. To za duży projekt.
Źródła: Wirtualne Media/The Drum
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu