Wiktor Stribog ma dramę z InPostem. Poszło o "Krainę Grzybów"
Twórca treści internetowych Wiktor Stribog zarzucił firmie InPost i agencji Open Gate wykorzystanie jego prac bez zgody. Marka wypuściła reklamę, która była utrzymana w stylu uniwersum "Krainy Grzybów". Sporna grafika zniknęła, niesmak pozostał.
Wiktor Stribog jest jedną z ważniejszych postaci w historii polskiego internetu. Artysta jest autorem uniwersum artystycznego "Kraina Grzybów". W ramach tego świata powstał serial internetowy "Poradnik uśmiechu", który swego czasu był jedną z największych zagadek YouTube'a. Bohaterką serii jest kilkunastoletnia dziewczynka Agatka.
Podobne
- UOKiK będzie walczył z influencerami! Wersow już nie powie, że energetyk bezinteresownie dba o jej kondycję?
- Czy was też WKURZA reklama SHOPEE, ale tak, że chcecie rozwalić telefon o ścianę?
- Filip Zabielski może dalej wychwalać PiS. UOKiK nic mu nie zrobi
- Agencje reklamowe mówią "NIE" dla retuszu zdjęć. Influencerzy mają być autentyczni
- Biuro nieruchomości wypuściło reklamę, która wygląda jak wstęp do filmu dla dorosłych
18 stycznia Stribog udostępnił w mediach społecznościowych screenshot z profilu InPostu na Facebooku. Marka wypuściła reklamę, która nawiązuje do stylistyki "Krainy Grzybów". Artysta wyraził zdumienie zachowaniem firmy, bo nie wyraził zgody na wykorzystanie swoich dzieł w celach komercyjnych.
Poradnik Uśmiechu 1 - Jak skutecznie jabłko
"Kraina Grzybów" w reklamie InPostu
"Firma zdecydowała się na promowanie swoich produktów w oparciu o moją twórczość bez mojej zgody i pozwolenia. Reklama została usunięta, po tym jak poinformowałem o sytuacji compliance officer" - zakomunikował Stribog na Instagramie.
InPost w korespondencji mailowej z artystą miał stwierdzić, że sporna treść jest "po prostu memem" oraz "została wyświetlona w ograniczonym zasięgu w ramach kilkugodzinnego testu reklamowego i nie jest wykorzystywana marketingowo". Stribog nie przyjął takiego wyjaśnienia. Warto dodać, że reklama zniknęła z profilu firmy.
InPost jest obsługiwany przez agencję Open Gate. Jej przedstawiciele przeprosili internetowego twórcę i zaproponowali mu "bliżej nieokreśloną ofertę współpracy".
Marketing zbieracko-łowiecki
"Zabawne, że z jednej strony mają kupę kasy do wywalenia na konkursy, a potem i tak kradną pomysły z internetu. Złapani za rękę, oferują współpracę. To jakiś nowy sposób na rekrutację? Może oni tam w ogóle kreatywnych nie mają, tylko gromadzą pomysły trybem zbieracko-łowieckim" - napisał Stribog. "Reklamy już nie ma, smród pozostał" - podsumował sprawę artysta.
Popularne
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Dziki Trener zapowiada pozwy? "Nie pomoże usuwanie postów"
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Przemek Pro mocno o "szon patrolu"? "Przegrywy, które nigdy nie będą miały dziewczyny"
- Trzy kobiety, jeden schön patrol. To najlepsza akcja roku?
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Ostatnie miejsce Julii Żugaj w "TTBZ". W sieci wybuchła burza
- Game over, jesienna nudo. Najlepsze gry na mgliste popołudnie