Afganistan: talibowie banują TikToka, bo jest "promuje przemoc"

Apka została zbanowana (tymczasowo lub permanentnie) w m.in. Indonezji, Bangladeszu, Azerbejdżanie, Pakistanie oraz w Syrii. A teraz przyszedł czas na Afganistan, który trwa pod rządami talibów:

Jak podaje m.in. agencja Khaama Press, talibowie ogłosili, że w najbliższym czasie aplikacja TikTok oraz gra mobilna PUBG mają zostać zbanowane w Afganistanie.

Ministerstwo Telekomunikacji na spotkaniu z przedstawicielami sektora bezpieczeństwa oraz przedstawicielem administracji odpowiedzialnej za egzekwowanie prawa szariatu podjęło decyzję o zbanowaniu w Afganistanie w ciągu 90 dni gry PUBG. TikTok ma zostać zdjęty w miesiąc.

Powód? Obie aplikacje mają "promować przemoc" oraz "wprowadzać młodzież w błąd".

Mobilne PUBG jest niesamowicie popularną grą mobilną opartą na modelu battle royale. Genialny tytuł w niektórych krajach przebija swoją popularnością nawet "Fortnite". I Afganistan ma być trzecim krajem, który zakazuje go - tuż po Pakistanie i Indiach.

Pamiętajcie o jednej, cudownej rzeczy: VPN nadal pozwala na obejście najróżniejszych barier. Tych, które zostały narzucone przez państwo, jak i tych związanych z blokadami regionalnymi.

Każdy, kto chce np. skorzystać z Facebooka w Chinach, musi skorzystać z VPN-a, aby obejść państwowe blokady. Ale da się? Oczywiście, że się da  i jest to dziecinnie proste. Trzeba tylko pamiętać o konsekwencjach, które reguluje prawo krajowe,

Talibowie, którzy przejęli władze w Afganistanie w sierpniu 2021, wprowadzają kolejne ograniczenia dla poglądów liberalnych oraz udziału kobiet w życiu publicznym.

Pamiętajcie, że od przejęcia władzy przez talibów, kobietom zostały zabrane podstawowe prawa. Ba! Nie mogą one nawet grać w serialach - to opisywał Kuba w listopadzie. Afganistan jest obecnie jedynym poza Iranem krajem, gdzie istnieje obowiązek zasłaniania włosów przez kobiety niezależnie od ich wyznania.

A niedawno pisaliśmy o uczennicach szkół średnich, które domagają się dostępu do edukacji na równi z mężczyznami. Oficjalnie talibowie nie zabronili Afgankom dostępu do edukacji. Według stanowiska rządzących, kobiety mają prawo do nauki, a ewentualne zakazy działania dla żeńskich placówek są raczej "przerwą techniczną". Zajęcia mają zostać wznowione po tym, jak talibowie wdrożą reformę edukacji, która miałaby dostosować program nauczania do "islamskich reguł". Oczywiście według tej wersji interpretacji islamu, jaką propagują talibowie.