28-latka wybrała eutanazję. Wywiad został użyty odwrotnie do jej intencji
Zoraya ter Beek nie choruje fizycznie. Jednak nie jest w stanie dłużej znieść cierpienia, z którym mierzy się codziennie i zdecydowała się na eutanazję. Opowiedziała, jak będzie przebiegała procedura, co zostało wykorzystane wbrew jej intencjom.
Zoraya ter Beek ma 28 lat i mieszka w małej miejscowości w Holandii. W maju tego roku zakończy swoje życie przy asyście lekarki. 1 kwietnia na portalu "The Free Press" ukazał się wywiad z młodą kobietą. Opowiedziała w nim, jak będzie wyglądało jej odejście. Jednak jej decyzja została w nim przedstawiona w negatywnym świetle, jak twierdziła ter Beek kompletnie wbrew jej intencjom i wcześniejszym ustaleniom z redakcją.
Podobne
- 34-latka wybrała eutanazję. "Tylko" ze względu na cierpienie psychiczne
- Randka z karaluchami. Tiktoker pokazał zapuszczony pokój
- "Zaklinacz kotów" podbił TikToka. Na czym polega jego sekret?
- Nastolatki a media społecznościowe. Ujawniono zatrważające dane
- Wyznania psychopatki. Tiktokerka godzi się na hejt dla zasięgów
Artykuł o 28-latce podważał jej decyzję o poddaniu się eutanazji
Młoda kobieta wyraziła na portalu X swoje oburzenie z powodu ostatecznego wydźwięku artykułu, który ukazał się 1 kwietnia. Tekst jest alarmistyczny, a jego autorka Rupa Subramanya moralizuje o "rosnącej liczbie asystowanych samobójstw w świecie zachodnim" i o cierpieniu "które można przecież leczyć". W Holandii, która jako pierwsza wprowadziła możliwość wyboru eutanazji, stanowiła 5 proc. wszystkich zgonów w 2022 r.
Subramanaya strywializowała przypadek ver Beek pisząc: "[...] ta nowa grupa cierpi na inne syndromy - depresję lub lęk, które, jak twierdzą, nasilają się z powodu niepewności gospodarczej, klimatu, mediów społecznościowych i pozornie nieograniczonego wachlarza obaw i rozczarowań". Młoda kobieta, która zdecydowała się zakończyć własne życie ma zaburzenia osobowości typu borderline i lekooporną depresję. Psychiatrzy wyraźnie orzekli, że nie są w stanie polepszyć jej stanu ani ulżyć codziennemu cierpieniu.
Zoraya Ter Beek czuła się zdradzona i wykorzystana
Ter Beek napisała także, że dziennikarka okłamała ją obiecując, że w treści znajdzie się podkreślenie, że holenderskie prawo bardzo surowo reguluje, kto może poddać się asystowanej eutanazji. Była oburzona, że o komentarz w sprawie jej decyzji zostali poproszeni w tekście jedynie dwaj teologowie.
W związku z negatywnym wpływem, jaki wywarł na jej życie opublikowany wywiad ter Beek usunęła konta w mediach społecznościowych. Jej komentarz skierowany do redaktor naczelnej thefp.com przytoczyła na portalu X pracująca dla ONZ Katie Pinner. Ter Beek napisała w nim m.in. "Czuję się zdradzona". Dodała także: "Czuje się wykorzystana, ten artykuł to zupełnie coś innego niż to, na co się umówiliśmy!".
Mestosław: "Ślub wezmę w Brazylii i... w Polsce". Gdzie zamieszka z mężem i dzieckiem?
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół