Wypadek przy biokominku

Płonęła na oczach ludzi. Jej walka o powrót do zdrowia porusza

Źródło zdjęć: © @kuczynskamaja99 / TikTok
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,23.12.2024 16:00

Ogromną popularność w internecie zdobyła historia Mai. Ciało młodej kobiety zostało poparzone w 40 proc. Ofiara wstrząsającego wypadku dokumentuje proces leczenia i powrotu do normalnego życia, tym samym stając się wielką inspiracją dla tysięcy fanów.

Wszyscy mamy plany, ambicje i marzenia, które chcemy zrealizować. Czasami jednak w życiu dzieją się wypadki, które gwałtownie wywracają świat do góry nogami. Właśnie tak było w przypadku Mai, młodej kobiety, która opowiedziała o swoim wypadku na TikToku. Jej wyznanie w kilka dni zdobyło 4 mln wyświetleń.

Do wypadku doszło 1 maja. Kobieta uczestniczyła wtedy na spotkaniu towarzyskim, podczas którego był rozpalony biokominek w postaci misy z kamieniami. Jedna z osób dolała biopaliwa do misy, ale w tak niefortunny sposób, że płonąca ciecz rozlała się na ludzi.

- Ja i parę innych osób zaczęło się palić - relacjonuje Maja. - Paliliśmy się żywcem, ale nie mogliśmy się zgasić. Ludzie próbowali zgasić się na trawie. Ja niestety dostałam ataku paniki i próbowałam się wygaszać. Na szczęście osoba z towarzystwa wrzuciła mnie do basenu, dzięki czemu też zostałam ugaszona. Gdy wyszłam z basenu, doznałam drugiego ataku paniki, przez co nawdychałam się oparów z ognia, przez co mam oparzone drogi oddechowe.

trwa ładowanie posta...

Poparzenia po wypadku z biokominkiem

Kobieta leżała pod respiratorem przez trzy tygodnie. Jak sama twierdzi, jej życie było zagrożone przez pierwszy miesiąc, który spędziła na oddziale intensywnej terapii. Łącznie była w szpitalu przez dwa i pół miesiąca.

Maja musiała przeprowadzić się z dotychczasowego mieszkania w Warszawie do rodzinnego domu. Było to niezbędne, aby jej mama mogła pomóc w codziennej trosce o kobietę. Z czasem, gdy w Mai wzbierało pragnienie odzyskania dawnego życia, kobieta postanowiła wrócić do Warszawy.

- We wrześniu wróciłam do Warszawy, do pracy i zaczęłam leczenie. Na początku polegało ono na masowaniu moich blizn, w szczególności na twarzy. Teraz zaczęłam laseroterapię. Jestem w trakcie przechodzenia operacji, ponieważ przez oparzenia zrobiły mi się przykurcze na dłoniach - mówi Maja. Przed kobietą czeka jeszcze wiele operacji, zanim dojdzie do pełni sprawności.

trwa ładowanie posta...

Jeśli to czytasz Maja, wiedz, że życzymy ci dużo sił i trzymamy kciuki za twój powrót do zdrowia.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0