11-latek zdobył dyplom z fizyki. Jego kolejny cel to nieśmiertelność

Ostatnio w centrum uwagi mediów z całego świata znalazło się położone na belgijskim wybrzeżu miasto Ostenda. To właśnie stamtąd pochodzi Laurent Simons – genialne dziecko, którego mózg wydaje się być zapożyczony z alternatywnego wymiaru, gdzie wszyscy ludzie są potomkami Alberta Einsteina. Chłopiec jest świeżo upieczonym absolwentem studiów wyższych.

- Simons studiował fizykę od marca 2020 roku i ukończył kierunek z wynikiem 85 procent, co jest najwyższym wyróżnieniem - powiedział rzecznik Uniwersytetu w Antwerpii, dodając, że: - W tym roku uczęszczał również na kilka kursów z programu magisterskiego. Po lecie oficjalnie rozpocznie studia magisterskie.

Simons jest obecnie drugim najmłodszym absolwentem na świecie, zaraz za Michaelem Kearneyem, który w 1994 roku w wieku 10 lat uzyskał dyplom z antropologii na Uniwersytecie Południowej Alabamy.

Simons mógł ukończyć studia wcześniej, ale zrezygnował z nauki na Uniwersytecie w Eindhoven, gdy miał 9 lat, bo urzędnicy nie wyrazili zgody na przyznanie chłopcu tytułu absolwenta przed jego 10. urodzinami.

- Mnie nie interesuje, czy jestem najmłodszy - powiedział chłopiec dla belgijskiej gazety "De Telegraaf". - W tym wszystkim chodzi mi tylko o zdobywanie wiedzy. Dopasowałem dopiero pierwszy kawałek puzzla do układanki, której celem jest zastąpienie części ludzkiego ciała mechanicznymi odpowiednikami.

Laurent Simons podkreślił, że w studiowaniu najważniejsze są dwie rzeczy: zdobywanie wiedzy i jej stosowanie. - Aby osiągnąć drugi cel, chcę współpracować z najlepszymi profesorami na świecie, zajrzeć do ich mózgów i dowiedzieć się, jak myślą - tłumaczy 11-latek.

Chłopiec prowadzi z rodzicami konto na Instagramie, z którego zdjęcia wkleiłem do niniejszego artykułu. Laurenta followuje 70 tys. osób!