Studenci vs Uniwersytet Śląski

Studenci z Katowic naskarżyli na uczelnię do sądu. Chcą powrotu do nauki zdalnej

Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Canva
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,13.01.2022 16:29

Studenci Uniwersytetu Śląskiego obawiają się o swoje zdrowie w związku z trwającą pandemią. Jednak rektor pozostają nieugięty i nie chce słyszeć o nauczaniu zdalnym. Do sądu trafiła skarga na władze uczelni.

Na początku grudnia Samorząd Studencki Uniwersytetu Śląskiego poprosił władze uczelni o przejście na nauczanie zdalne. Studenci argumentowali, że na trzy tygodnie przed świętami zajęcia stacjonarne powinny zostać zawieszone, aby zwiększyć bezpieczeństwo młodych podczas spotkań z rodziną. Brzmi sensownie i logicznie, prawda? Bynajmniej nie dla władz uczelni.

Rektor UŚ, prof. Ryszard Koziołek, nie zgodził się na prośbę studentów. Być może zapomniał, że każdego dnia na COVID umiera kilkaset ludzi, a zakaża się kolejnych kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy. Jedyne, na co pozwolił rektor, to aby przerwa świąteczno-noworoczna zaczęła się trzy dni wcześniej przed zaplanowanym terminem.

Skąd taka decyzja rektora? Profesor powołał się na wyniki przeprowadzonej wśród studentów ankiety. Wynikało z niej, że ponad 80% badanych jest zaszczepionych. Problem w tym, że w ankiecie wzięło udział... 17% wszystkich studentów Uniwersytetu Śląskiego.

Sąd przełamał milczenie uczelni

Studenci UŚ zgłosili się z prośbą o interwencję do Kogutorium, stowarzyszenia wspierającego uczniów i studentów w dochodzeniu swoich praw. To dzięki staraniom Kogutorium dowiedzieliśmy się, jaki procent społeczności uczelni wziął udział w ankiecie, bo wcześniej wiedza ta była dla studentów niedostępna.

Kogutorium wystąpiło do władz uczelni z prośbą o odpowiedzi na pytania dotyczące ankiety, na którą powoływał się rektor. Po trzech tygodniach milczenia ze strony UŚ stowarzyszenie złożyło skargę na bezczynność władz uczelni do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach - następnego dnia uczelnia ujawniła wyniki ankiety, lecz Kogutorium nie wycofało skargi.

trwa ładowanie posta...

Rektor Uniwersytetu Śląskiego nie zmienia zdania

Przeżyliśmy święta, przeżyliśmy sylwestra, aż nadszedł 5 stycznia. Wówczas rektor UŚ ogłosił, że od 10 stycznia studenci wracają do trybu nauczania, jaki obowiązywał ich od października, czyli trybu mieszanego. Zarządzenie wywołało spore kontrowersje, ponieważ studenci ocenili, iż nauczanie mieszane jest fikcją. W praktyce zajęcia i tak odbywają się stacjonarnie.

Oficjalnie mamy zajęcia hybrydowe, ale nasz rok w tym semestrze miał tylko trzy razy zdalne zajęcia, z czego jedne przez nas wyproszone. Reszta zajęć odbywała się stacjonarnie.

- Studentka UŚ [źródło: "Gazeta Wyborcza"]

10 stycznia rektor UŚ wystosował list do studentów uczelni, w którym stwierdził, że edukacja zdalna narusza "wielowiekowe fundamenty edukacji akademickiej".

Istnieje poważne ryzyko, że najpierw w imię troski o zdrowie i życie, a wkrótce dla funkcjonalności i wygody uznamy, że studiowanie bez wzajemnej współobecności w uniwersytecie jest możliwe. Konsekwencje takiego stanu uważam za szkodliwe dla samego uniwersytetu, ale przede wszystkim dla naszego indywidualnego rozwoju, któremu nie sprzyjają izolacja i samotność.

- Prof. Ryszard Koziołek
trwa ładowanie posta...

Szkoda, że władze polskich uczelni nie słuchają potrzeb swoich wychowanków, szczególnie w tak trudnym czasie, tylko bagatelizują je z niebywałą arogancją. Przypadek UŚ nie jest bowiem odosobniony. Na wojnę ze studentami poszły również władze Uniwersytetu WrocławskiegoRzeszowskiego.

PS. Jeśli zamierzacie krytykować profesorów, uważajcie, aby nie cytować "Shreka".

Źródło: katowice.wyborcza.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 19
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 7
  • emoji smutek - liczba głosów: 8
  • emoji złość - liczba głosów: 5
  • emoji kupka - liczba głosów: 6
Daru,zgłoś
Odnoszę wrażenie, że jest to uczelnia nawet nie trzeciego, tylko czwartego wieku, przy czym świadomość tych studentów pasuje raczej do średniowiecza. Totalny absurd!!!!
Odpowiedz
7Zgadzam się8Nie zgadzam się
Matka,zgłoś
Pewnie siedzieć w domu i udawać że się uczę. Ale na imprezach to strachu nie ma. Do nauki
Odpowiedz
14Zgadzam się9Nie zgadzam się
Dddd,zgłoś
Ciekawe czy ci studenci nie chodzą po galeriach, sklepach. Bo chyba tam jest większe ryzyko zachorowań niż na uczelni.
Odpowiedz
17Zgadzam się7Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 5