Strajk kobiet w Warszawie 2020 r.

Zakończenie procesu liderek Strajku Kobiet. Wkrótce usłyszą wyrok

Źródło zdjęć: © Podlewski / AKPA
Marta Grzeszczuk,
20.09.2024 19:15

Marta Lempart, Klementyna Suchanow i Agnieszka Czerederecka-Fabin ze Strajku Kobiet są sądzone za organizację protestów w trakcie pandemii. Dlaczego ich obrońcy mówią o "obłudzie" aktu oskarżenia?

3 października zapadnie wyrok w sprawie karnej wytoczonej liderkom Strajku Kobiet przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Marta Lempart, Klementyna Suchanow i Agnieszka Czerederecka-Fabin są oskarżone o "sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób" i spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Chodzi o organizację protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z października 2020 r., który zaostrzył obowiązujący w Polsce zakaz aborcji.

Proces karny liderek Strajku Kobiet

19 września przed sądem zeznawał ostatni świadek, mowy końcowe wygłosili prokurator oraz obrońcy i obrończyni oskarżonych. Prokurator podkreślał, że oskarżone miały świadomość zagrożenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, a jesienią i zimą 2020 r. najskuteczniejszą metodą ograniczenia zakażeń było minimalizowanie kontaktu z innymi. Utrzymywał, że organizacja manifestacji była "karygodnym" czynem o znacznej szkodliwości.

trwa ładowanie posta...

Obrońca Klementyny Suchanow adw. Krzysztof Stępiński podkreślił, że kluczowy jest powód, dla którego kobiety wyszły na ulicę. Stwierdził: "Ja uważam, że to był swego rodzaju imperatyw moralny, kategoryczny [...]. To był wyraz uzasadnionego moralnego sprzeciwu wobec rządu ciemnogrodu". Zaznaczył też, że uważa akt oskarżenia za "patologiczną obłudę", ponieważ żadne zarzuty nie zostały postawione przez prokuraturę organizatorom Marszu Niepodległości, który odbył się 11 listopada 2020 r.

Stępiński podkreślił też, że w aktach sprawy nie ma opinii biegłych epidemiologów, więc nie rozumie, na jakiej podstawie prokurator oparł akt oskarżenia. Obrończyni Marty Lempart adw. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska przekonywała, że: "Warto wyraźnie podkreślić, że zarówno oskarżone, jak i wiele innych osób, które przez ostatnich kilka lat mierzyły się z postępowaniami karnymi w związku ze swoimi poglądami manifestowanymi udziałem w zgromadzeniach, są osobami pokrzywdzonymi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk

Co grozi liderkom Strajku Kobiet?

Marta Lempart jest dodatkowo oskarżona o znieważenie funkcjonariuszy policji poprzez oplucie ich oraz skierowanie w ich stronę wulgarnych słów, a także o publiczne pochwalanie przestępstw. Ten ostatni zarzut jest związany z wypowiedzią dla Radia Zet z października 2020 r. Na stwierdzenie prowadzącej "nie trzeba wchodzić do kościoła czy niszczyć fasady budynków kościelnych" Lempart odpowiedziała: "Ależ oczywiście, że trzeba. Trzeba robić to, co się czuje. To, co się myśli i to, co jest skuteczne, i to, na co zasłużyli".

Klementyna Suchanow skomentowała na portalu X: "Chcą ośmiu miesięcy w zawieszeniu na dwa lata i grzywny 10 tys. zł za to, że wychodziłam i namawiałam do wychodzenia na ulicę jesienią 2020 r., podobnie jak Agnieszka i Marta (dla tej chcą więcej). Wyrok 3.10 - w dziewiątą rocznicę powstania Strajku Kobiet". Cztery lata po ogólnopolskich protestach Polki nadal nie mają prawa do przerywania ciąży zgodnego z wytycznymi WHO i europejskimi standardami.

Źródło: i.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 7
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 32
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 6
  • emoji kupka - liczba głosów: 32
Zachowanie tych bab jest na poziomie ZK. Więc tam ich miejsce.
Odpowiedz
2Zgadzam się1Nie zgadzam się
Przednie,zgłoś
Zęby ma eleganckie
Odpowiedz
0Zgadzam się1Nie zgadzam się
Mężczyzna,zgłoś
Przepraszam ale nazywanie tych pań kobietami jest przesadą. Kobiety tak się nie zachowują i wyrażają.
Odpowiedz
12Zgadzam się6Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 44