Kaja Godek ogłasza sukces. Sąd nad księdzem zakończony

W czwartek 26 października Lublin odwiedzili nietypowi goście. Do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód przybył ks. Mirosław Matuszny. Duchowny został pozwany przez posłankę Lewicy Katarzynę Kotulę. Polityk podała duchownego do sądu za grafikę, jaką wrzucił na swój profil na Facebooku.

Grafika porównywała posłankę do faszystów. Zestawia fotografię hitlerowskiej młodzieżówki Hitlerjugend i zdjęcie posłanki w maseczce z czerwoną błyskawicą, symbolem Strajku Kobiet. Grafice towarzyszy hasło "Faszyzm wczoraj i dzisiaj". Materiał sugeruje, że symbol błyskawicy ma związek z faszyzmem. Autor pracy jest nieznany.

Kotula nie odpuściła duchownemu. Pozwała o zniesławienie ks. Matusznego, proboszcza podlubelskiego Snopkowa. Kapłan otrzymał wsparcie od ultrakonserwatywnych sojuszników. Kaja Godek i jej fundacja Życie i Rodzina objęła oskarżonego pomocą prawną. Aktywistka udostępniała petycję w obronie ks. Matusznego. Ona i osoby wspierające sprawę przybyły w czwartek pod lubelski sąd, by wspierać duchownego. Świętowali sukces, bo sąd umorzył postępowanie.

"Wygraliśmy!!! Sąd już na pierwszym terminie podzielił liczne argumenty zespołu prawnego ŻiR-u i umorzył sprawę księdza Mirosława Matusznego. Poseł Katarzyna Kotula nie przyjechała w ogóle do sądu. Czy będzie składać jeszcze zażalenie, czy może już nacieszyła się swoją zabawą?" - napisała Kaja Godek na X (Twitterze).

Sprawę skomentował ks. Matuszny. W krótkim wpisie w mediach społecznościowych podziękował fundacji Kai Godek za opiekę prawną. "Proszę o modlitwę za wszystkich, którzy walczą przeciwko prawu do życia o łaskę opamiętania" - zaapelował duchowny.

W czasie, gdy odbywała się rozprawa, Kotula przebywała w Warszawie. Odbierała zaświadczenie o tym, że została wybrana na posłankę w nowej kadencji Sejmu.

Źródło: Wprost