Zakaz używania młodzieżowego slangu? Szkoła nie ma wątpliwości
Neologizmy i slang stosowane przez uczniów bywają niezrozumiałe dla nauczycieli, rodziców czy pracowników szkół. Zazwyczaj jednak opiekunowie dzieci i nastolatków nic z tym nie robią. Wyjątek stanowi jedna z polskich szkół, w której dyrekcja wprowadziła "listę słów zakazanych".
Przekleństwa, przezwiska, slang zrozumiały tylko dla rówieśników - słownictwo uczniów i uczennic znacznie różni się od słów używanych przez ich rodziców lub dziadków. Problem ten bywa szczególnie widoczny w kontaktach między dziećmi bądź nastolatkami i dorosłymi, w tym nauczycielami czy pracownikami szkół. Rodzice często mają związane ręce, a za stosowany język w większości odpowiadają media społecznościowe oraz twórcy obserwowani przez dzieci. Nie wszyscy jednak decydują się na potulne obserwowanie niepokojących zmian.
Podobne
- Szkoła w Chmurze ma kłopoty? Kuratoria zapowiadają kontrole
- Osiem gwiazdek w szkole. Nauczycielka w sporze z nastolatką
- Kontrole w szkołach przyklepane. Nowacka wskazała zagrożone
- "Solidarność" ocenia MEN. Ściągnęła na siebie lawinę krytyki
- Nauczycielka: "pracuję 24 godziny". Bezpłatne wycieczki to bezczelność?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI
Upomnienie za "Skibidi Toilet"?
Dyrekcja jednej z polskich szkół we współpracy z nauczycielami i rodzicami, a także zwracając uwagę na liczne skargi płynące ze strony dorosłych, stworzyła listę słów zakazanych. Ich używanie na terenie placówki może wiązać się z mniej lub bardziej poważnymi konsekwencjami. Co dokładnie znalazło się w dokumencie podpisanym przez samego dyrektora?
Na "Liście Słów Zakazanych" znalazło się 30 słów i wyrażeń, w tym: Rizz, drip, Gyat, sigma, skibidi toilet, mog, Imao, gigachad, nerd, emota czachy, user/enjoyer, balls, Kamil, mewing, simp, Ohio, step-sister, bro, Andrew Tate, Sus, uwu, Aura, Brain Rot, Fanum Tax, Bruh, Cringe, GG, Heisenberg(Włodzimierz Biały) oraz N-word. Dyrektor szkoły zapowiada, że niestosowanie się do "Listy Słów Zakazanych" może wiązać się z karą upomnienia. Uczniowie, którzy regularnie będą łamać zakaz, mogą zostać wydaleni z placówki.
O co chodzi z "Kamilem"?
"Lista Słów Zakazanych" szybko stała się viralem. Choć internauci rozumieją niechęć do takich wyrażeń jak "Sigma", "Skibidi Toilet" czy "Andrew Tate", ich wątpliwości wzbudza umieszczenie na liście imienia "Kamil". Krytycy wprowadzania zakazów dodają także, że lista nie zniechęci uczniów do używania danych zwrotów. Zamiast tego prawdopodobnie dzieci będą ich używać częściej, czując się przy okazji niczym gangsterzy, którzy łamią prawo.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu