Wprowadzą historię LGBT+ do szkół. Senat dał zielone światło
Gubernator stanu Waszyngton podpisał ustawę dotyczącą zmiany podstawy programowej w szkołach. Uczniowie i uczennice zamieszkujący stan graniczący z Kanadą będą zajmowali się w szkołach historią i wkładem w kulturę społeczności LGBT+. Rozwiązanie jest nowatorskim pomysłem senatorów Waszyngtonu.
Społeczność LGBT+ na całym świecie stale walczy o swoje prawa. Choć niektóre kraje zalegalizowały małżeństwa jednopłciowe czy adopcję dzieci dla par LGBT+, w wielu miejscach bycie osobą nieheteronormatywną w dalszym ciągu uważanie jest za niemoralne, a czasem - niezgodne z prawem. Część muzułmańskich i afrykańskich krajów kara osoby LGBT+ nawet śmiercią.
Podobne
- Szwecja reformuje edukację. Technologia nie zdała egzaminu
- Kolejne ataki na szkoły przyjazne LGBTQ+. Aktywiści zapowiadają odwet
- Idą na wojnę z Rzecznikiem Praw Dziecka. "To walka z wyimaginowaną ideologią LGBT"
- J.K. Rowling uderza w osoby transpłciowe. Awantura o flagę
- Książka dla dzieci trafiła na listę zakazanych. Powód był absurdalny
Wkład społeczności LGBT w historię i kulturę jest znaczący
Fakty są jednoznaczne: osoby LGBT+ były, są i będą członkami społeczeństwa. Jeden z największych władców w historii starożytności, Aleksander Macedoński, przez wielu historyków uznawany jest za przedstawiciela społeczności LGBT+. Taką teorię popiera historyk prof. Daniel Ogden. Autor pracy naukowej "Alexander’s S*x Life" twierdzi, że władca był biseksualny. Kochankami króla byli m.in. Hefajstion, którego śmierć głęboko dotknęła władcę, czy Bagoas, eunuch podarowany Aleksandrowi przez perskiego generała.
Społeczność LGBT+ szeroko ubogaca kulturę. Muzycy, malarze, projektanci mody, aktorzy - coraz więcej osób dumnie mówi o swojej orientacji płciowej. Ich wkład w różnorodne aspekty życia codziennego jest nieoceniony. Mimo tego w dalszym ciągu dla wielu osób bycie częścią społeczności LGBT+ jest grzechem i powodem do wstydu.
Stan Waszyngton wprowadza lekcje historii społeczności LGBT+
Senator stanu Waszyngton Jay Inslee podpisał w poniedziałek, 18 marca 2024 r., ustawę na mocy której agencja edukacji stanu będzie musiała zaktualizować standardy nauczania tak, aby obejmowały lekcje z historii i wkładu osób LGBTQ+.
Ustawa otwiera drzwi także innym, dotychczas marginalizowanym społecznościom, aby otrzymały przysługujący im czas w edukacji. Rozporządzenie porusza kwestie nierówności rasowych, etnicznych, a także dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami. W ustawie sugerowane jest zwiększenie różnorodności we wszystkich obszarach nauki, nawet w naukach ścisłych i matematyce.
Sponsor ustawy, demokratyczny senator Marko Liias, powiedział w rozmowie z telewizją PBS w Waszyngtonie, że kiedy uczniowie "czują związek z tym, czego się uczą, radzą sobie lepiej. To naprawdę duch tej ustawy. Wciąż dajemy naszym lokalnym dystryktom szkolnym możliwość wykonania ważnej pracy polegającej na znajdowaniu programów nauczania i materiałów odpowiednich dla społeczności. Chcemy tylko zapewnić, że istnieje szerokie oczekiwanie, że będą one kontynuowane"- podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mestosław: "Ślub wezmę w Brazylii i... w Polsce". Gdzie zamieszka z mężem i dzieckiem?
Źródło: "Advocate"
Popularne
- Turyści nie mogą wnieść jedzenia do ośrodka wczasowego? Internauci w szoku
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Gosia Andrzejewicz zaczepiła Quebonafide. Ma kilka dni namysłu
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Wersow płacze w poduszkę? Szczera odpowiedź influencerki
- "To dziwna praca". Allie X o szukaniu siebie i kulisach kariery [WYWIAD]