Szwecja reformuje edukację. Technologia nie zdała egzaminu

Eksperci ds. edukacji uważają, że nadmierne korzystanie z ekranów (w tym tabletów czy komputerów) podczas lekcji szkolnych może powodować, że młodzież będzie miała zaległości w podstawowych przedmiotach. Z tego względu, gdy w zeszłym miesiącu uczniowie wrócili do szkół w całej Szwecji, wielu ich nauczycieli położyło nacisk na drukowane książki, ciche czytanie i ćwiczenie pisania odręcznego - donosi agencja AP.

Tym samym odsunęli na drugi plan technologiczne rozwiązania, z których słyną tamtejsze szkoły. Nauczyciele chcą, aby uczniowie poświęcali mniej czasu tabletom, badaniom online i umiejętnościom pisania na klawiaturze.

Powrót do tradycyjnych sposobów nauczania stanowi próbę odpowiedzi na pytania polityków i ekspertów, czy hipercyfrowe podejście do edukacji w kraju, w tym wprowadzenie tabletów w przedszkolach, doprowadziło do spadku podstawowych umiejętności.

Szwedzka minister szkolnictwa Lotta Edholm była jedną z największych krytykantek całkowitego przyjęcia technologii. - Szwedzcy uczniowie potrzebują więcej podręczników. Fizyczne książki są ważne w procesie nauczania - stwierdziła Edholm, cytowana przez AP.

Ministra ogłosiła także w zeszłym miesiącu, że rząd chce cofnąć decyzję Narodowej Agencji Edukacji o wprowadzeniu obowiązkowych urządzeń cyfrowych w przedszkolach. Edholm zamierza pójść o krok dalej i całkowicie zakończyć naukę cyfrową dla dzieci poniżej 6. roku życia.

Źródło: AP