Oburzeni serialem Netfliksa. Jeden pocałunek i wszczęli alarm

O antycznych Grekach, Macedończykach i Rzymianach mówi się wiele. Byli wspaniałymi strategami, twórcami wielu ówcześnie uznawanych nurtów filozoficznych, genialnymi żołnierzami, znawcami kultur. Jedną z częściej powtarzanych informacji jest także rozwiązłość i często pobłażliwy stosunek do orientacji płciowej. To właśnie ukazanie tej cechy nie spodobało się niektórym widzom Netfliksa.

Netflix poświęcił ośmiodcinkowy serial legendarnemu macedońskiemu władcy, Aleksandrowi Wielkiemu. Produkcja pod tytułem "Jak Aleksander Wielki został bogiem" przybliża sylwetkę króla z rodu Argeadów, największego władcy Macedonii i jednego z największych zdobywców w historii ludzkości. Część widzów serialu mają jednak poważny problem. Jest nim ukazana w produkcji orientacja króla.

Już w ósmej minucie serialu Aleksander Wielki ukazany jest w jednoznacznej scenie z mężczyzną. Netflix wyraźnie sugeruje, że Aleksander, jak wiele Macedończyków i Greków, był gejem. Przeczą temu jednak fakty historyczne. Władca Macedonii miał trzy żony oraz kochankę, był także ojcem Aleksandra IV.

Czy więc Aleksander Wielki był heteroseksualny? Zdaniem historyka prof. Daniela Ogdena - również nie. Autor pracy naukowej "Alexander’s S*x Life" twierdzi, że władca był biseksualny. Jego kochankami byli m.in. Hefajstion, którego śmierć głęboko dotknęła króla, czy Bagoas, eunuch podarowany Aleksandrowi przez perskiego generała.