Uwaga na tasiemce. Lasy Państwowe ostrzegają przed ryzykiem zarażeń
Nadszedł czas, kiedy w lasach zaczynają pojawiać się różne owoce. Jagody, maliny i jeżyny kuszą pięknym wyglądem, zapachem, a także słodziutkim smakiem. Lasy Państwowe przypominają jednak, aby powstrzymać się od ich konsumpcji przed umyciem, bo możemy tego bardzo żałować.
Lato to czas, w którym owoce smakują najlepiej. Są dojrzałe, duże oraz słodziutkie. Osoby, które często wybierają się na spacer do lasu doskonale wiedzą, że można tam znaleźć wiele jagód, jeżyn oraz malin. Kusi, aby je zerwać oraz zjeść od razu, gdy tylko trafią w nasze ręce. Okazuje się jednak, że to bardzo niemądry pomysł, a konsumowanie owoców znalezionych w lasach jest bardzo niebezpieczne.
Podobne
- Unia Europejska zakaże hodowli pomidorów na balkonie? Ekspertka obala mity
- Oscypkomat podbija internet. Czy Książulo zrecenzuje maszynę?
- Zatrzymano dwie osoby. W tle śmiertelne zatrucie mięsem
- Mochimat Quebonafide wzbudza kontrowersje. Są już pierwsze opinie
- Dzieci odurzają się tą substancją. Jest w każdym polskim domu
W środę 12 czerwca na profilu Lasów Państwowych na Facebooku pojawił się obszerny wpis. Pracownicy wystosowali apel do osób, które wybierają się na regularne przechadzki po lesie. Przypominają, aby pod żadnym pozorem nie decydować się na jedzenie znalezionych owoców. Konieczne jest ich dokładnie umycie. Wszystko po to, aby uniknąć naprawdę niebezpiecznych chorób, które mogą być przenoszone przez zwierzęta.
DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE
Lasy Państwowe ostrzegają przed jedzeniem nieumytych owoców
Większości osób wydaje się, że znalezione w lesie owoce są najzdrowsze na świecie. Przecież rosną naturalnie, nikt ich niczym nie pryska. Nic, tylko zajadać ze smakiem. Okazuje się, że to bardzo błędne podejście. Lasy Państwowe przypominają, że zwierzęta dziko żyjące mogą przenosić wiele chorób. Wystarczy, że dotkną owoców bądź załatwią blisko nich swoje potrzeby, a ryzyko ich przeniesienia wzrasta.
"Lisy, które żyją w naszych lasach, mogą być zarażone tasiemcem bąblowcem. Lisy, jak każde zwierzę robią kupę, a to właśnie w ich odchodach znajdują się larwy tasiemca. W ten sposób mogą trafić na jagody czy poziomki, które my zbieramy i zjadamy. Aby ustrzec się zagrożeń na nich czyhających, należy zrobić bardzo prostą rzecz - przed zjedzeniem myjemy znalezione owoce" - czytamy na Facebooku Lasów Państwowych.
"Z połkniętych jaj tasiemca psiego w jelicie człowieka wykluwają się pasożyty. Przechodzą przez błonę śluzową jelita i dostają się do wątroby, gdzie większość się zagnieżdża. [...] W przypadku bąblowicy wielokomorowej narządem docelowym jest wątroba. Powstają w niej liczne drobne pęcherzyki, które przyjmują strukturę gąbczastą. W około 50 proc. przypadków zmiana bąblowcowa przypominająca guz jest zlokalizowana w jednym płacie wątroby, głównie w prawym. Czasami bąblowiec wielokomorowy przekracza granice wątroby i zajmuje również okoliczne narządy" - informują w mediach społecznościowych Lasy Państwowe.
Właśnie dlatego bardzo ważne jest umycie owoców, które znajdziemy w lesie. Warto powstrzymać się od zjedzenia jagód, poziomek czy jeżyn od razu. Wszystko po to, aby mieć pewność, że będziemy zdrowi i żaden groźny tasiemiec nie zaatakuje naszego organizmu.
Popularne
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Kaja Godek świętuje. Wszystko dzięki decyzji sądu
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- "Czekam sobie na taksówkę". Nagranie z akcji TOPR obiegło sieć
- Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
- Kaja Godek prosi o pieniądze. Jej aktywiści podpadli policji
- "Ta maszyna pozywa faszystów". The White Stripes kontra Donald Trump
- Polka odwiedziła Egipt. Teraz ostrzega przed znaną atrakcją