Zatrzymano dwie osoby. W tle śmiertelne zatrucie mięsem

Kupowanie surowego mięsa z nieznanych źródeł to zawsze ogromne ryzyko. Przekonała się o tym jedna osoba z woj. podkarpackiego, która zaufała małżeństwu sprzedającemu wyroby garmażeryjne na targowisku w Nowej Dębie. Po zjedzeniu mięsa doszło do ostrego zatrucia pokarmowego, w skutek którego ww. człowiek stracił życie. Do części woj. podkarpackiego został wysłane alerty RCB, w których ostrzega się ludzi przed kupowaniem oraz spożywaniem mięsa pochodzącego z targu w Nowej Dębie.

Po tym, gdy służby dowiedziały się, że po zjedzeniu sprzedawanego na targu mięsa jedna osoba straciła życie, od razu wszczęły śledztwo. Zatrzymano małżeństwo, które proponowało w Nowej Dębie domowe wyroby garmażeryjne.

Alert RCB ostrzegający przed zatrutym mięsem, które można było zakupić na targowisku w Nowej Dębie obowiązują w części woj. podkarpackiego. Chodzi o powiaty stalowowolski, niżański, mielecki, tarnobrzeski i kolbuszowski. W komunikacie z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zaznaczono, że jedzenie mięsa z ww. targowiska stanowi zagrożenie dla zdrowia oraz życia.

"Uwaga! Nie jedz mięsa z targowiska w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Wysokie ryzyko zatrucia zagrażającego życiu. Jeżeli masz objawy zatrucia, dzwon na 112" - czytamy w alercie RCB wysłanym do osób z części woj. podkarpackiego.

Po tym, gdy policja dowiedziała się, że na skutek zjedzenia zatrutego mięsa, jedna osoba straciła życie, od razu wszczęła śledztwo. W niedzielę 18 lutego funkcjonariusze zatrzymali małżeństwo, które na targu sprzedawało domowe wyroby garmażeryjne. To 55-letnia kobieta oraz 56-letni mężczyzna. Para znajduje się w areszcie w Tarnobrzegu.

- Przyznali się, że hodują trzodę i dla podreperowania budżetu domowego wyrabiają wędliny, które sprzedawali na terenie Nowej Dęby - powiedziała w rozmowie z mediami rzeczniczka tarnobrzeskiej policji, podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona.

W sobotę 17 w szpitalu w Nowej Dębie zmarł mężczyzna, który zjadł kupioną od ww. małżeństwa galaretę garmażeryjną. Wraz z nim do placówki przybyło kilka innych osób z objawami bardzo ostrego zatrucia pokarmowego.

Pamiętaj, że jeżeli zaobserwujesz u siebie objawy zatrucia pokarmowego, nie ignoruj ich. Od razu zadzwoń na 112 lub samodzielnie zgłoś się do lekarza bądź szpitala. Nie czekaj, aż twój stan się pogorszy i będzie coraz cięższy. Alert RCB przypomina, że objawy zatrucia mogą różnić się w zależności od rodzaju zatrucia oraz od tego, jak bardzo zatrute było mięso. Należą do nich m.in.:

• nudności - najczęstszy objaw zatrucia pokarmowego,
• wymioty i biegunka - najczęstszy sposób organizmu na wypłukanie toksyn z organizmu,
• bóle brzucha - ostre lub tępe, mogą nasilać się wraz z intensywnością zatrucia,
• gorączka - występuje zazwyczaj w przypadku ostrego zatrucia pokarmowego i jest reakcją organizmu na obecność toksyn,
• ogólne osłabienie.

"Podziel się informacjami dotyczącymi potencjalnego zagrożenia ze swoimi bliskimi, aby zapobiec spożyciu przez nich zatrutego mięsa oraz zachęć ich do zachowania ostrożności przy zakupach spożywczych. Kupuj mięso tylko w sprawdzonych miejscach. Jeżeli masz wątpliwości co do pochodzenia mięsa lub jego świeżości, zrezygnuj z zakupu lub skonsultuj się z właściwym terytorialnie inspektoratem weterynarii" - dodaje alert RCB.