Zaszczepił się ponad 200 razy. Zszokował lekarzy

Pandemia Covid-19 rozpoczęła się w marcu 2020 r. Kiedy cały świat na moment się zatrzymał, w wielu w krajach wprowadzono lockdowny, a ludzie nie mogli wychodzić z domu, większość z nas czekała na możliwość przyjęcia szczepionki. Pierwsze dawki zaczęły trafiać do dystrybucji pod koniec 2020 r. Przez cztery lata naukowcom udało się stworzyć kolejne. Osobom starszym oraz chorym zalecano regularne szczepienie przypominające. Łącznie wszystkich dostępnych dawek było pięć.

Pewien 62-latek z Niemiec stwierdził, że pięć dawek szczepionki nie będzie dla jego organizmu wystarczające. Wystąpił w niemieckich gazetach, gdzie poinformował, że w przeciągu dwóch i pół roku zaszczepił się aż 217 razy. Naukowcy z Uniwersytetu Fryderyka Aleksandra w Erlangen w Norymberdze nie mogli uwierzyć w to, co przeczytali. Od razu zgłosili się do mężczyzny z pytaniem, czy mogą poddać go badaniom. Ustalili, że oficjalnie przyjął 134 dawki preparatu przeciwko koronawirusowi.

Gdy naukowcy z Uniwersytetu Fryderyka Aleksandra Erlangen w Norymberdze przeczytali w niemieckich gazetach o mężczyźnie, który zaszczepił się ponad 200 razy, nie mogli w to uwierzyć. Od razu się z nim skontaktowali, gdyż chcieli sprawdzić, jak tak ogromna ilość dawek wpłynęła na jego organizm. 62-latek nie miał żadnego problemu z przyjściem do szpitala i opowiedzeniem, jak doszło do tak absurdalnej sytuacji.

- Skontaktowaliśmy się z nim i zaprosiliśmy go do poddania się różnym badaniom. Był tym bardzo zainteresowany - powiedział w rozmowie z BBC dr Kilian Schober z wydziału mikrobiologii. 

Od mężczyzny od razu pobrano próbki śliny oraz krwi. Zaproponowano mu szczepienie kolejną dawką. Wszystko po to, aby sprawdzić, co dzieje się z jego krwią zaraz po przyjęciu preparatu. 62-latek przekazał lekarzom, że nie wie, co skłoniło go do ww. zachowania. Powiedział, że szczepionki pochodziły od wielu producentów.

Naukowcom zależało na przebadaniu mężczyzny głównie w trosce o jego zdrowie oraz kondycję organizmu. Obawiali się, że aż tak liczne szczepienia mogły osłabić wiele ważnych komórek. Ku zdziwieniu lekarzy okazało się, że z mężczyzną jest wszystko w najlepszym porządku. Dodatkowo badania wykazały wysoką liczbę przeciwciał oraz komórek obronnych. Prof. dr Andreas Radbruch, prezes Europejskiej Federacji Towarzystw Immunologicznych, zauważa, że przy wysokiej odporności kolejne szczepienia były zbędne i nie działały.

- Szczepionka jest przechwytywana przez przeciwciała, zanim będzie mogła wywołać reakcję immunologiczną. Po osiągnięciu określonego stężenia przeciwciał układ odpornościowy wyłącza się i nie powstają już nowe - powiedział Radburch w rozmowie z dziennikiem "Bild".

"Aktualne badania wskazują, że szczepienie składające się z trzech dawek w połączeniu z regularnymi szczepionkami uzupełniającymi dla grup szczególnie wrażliwych pozostaje zalecanym podejściem" - czytamy w komunikacie Uniwersytetu.

Źródło: Build, bbc.com, theguardian.com