Tiktokerka znalazła robaka w jedzeniu z sieciówki In-N-Out

Tiktokerka znalazła źródło białka w papryce. Niespodzianka wywołała traumę

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, TikTok: darlenegonon / Materiały prasowe
Weronika Paliczka,
14.03.2024 08:00

Latynoska tiktokerka Darlene Gonon zamówiła jedzenie na wynos z restauracji In-N-Out. Sieć fast foodów specjalizuje się w burgerach, jednak Gonon otrzymała dodatkowe źródło białka. Influencerka znalazła w swoim zamówieniu owada. Jak napisała, niespodzianka ją straumatyzowała.

Sieci restauracji fast food prężnie działają na całym świecie. Mekką szybkiego jedzenia są jednak Stany Zjednoczone, w których powstało wiele kultowych sieci zapewniających szybkie, choć nie zawsze zdrowe posiłki. Subway, McDonald's, Starbucks, Dunkin' Donuts, Pizza Hut, Burger King, Taco Bell, Wendy's, Chick-fil-A czy KFC - wszystkie te niemalże legendarne sieci powstały w USA. Krytycy Stanów Zjednoczonych podkreślają, że to właśnie przez liczbę restauracji fast food obywatele gigantycznego kraju cierpią na otyłość.

Amerykański fast food ma problemy

Sieć In-N-Out została założona w 1948 r. w Baldwin Park w Kalifornii przez Harry’ego Snydera i jego żonę Esther Snyder. Miłośnicy fast foodów mogą zamówić potrawy In-N-Out w południowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych oraz na wybrzeżu Pacyfiku. W 2021 r. sieć zatrudniała 27 tys. pracowników. In-N-Out specjalizuje się w burgerach. W menu sieci znajdują się trzy wersje kanapki: hamburger, cheeseburger oraz Double-Double. Oprócz tego restauracja oferuje szereg produktów dostępnych w ramach "tajnego menu". Są to m.in. grillowana kanapka z serem czy shake neapolitański.

In-N-Out regularnie stawia kroki na ścieżce prawnej. W 2006 r. jeden z wiceprezesów In-N-Out oraz posiadacz dwóch trzecich akcji spółki Rich Boyd oskarżył kadry kierownicze o próbę bezpodstawnego wyrzucenia go. W odwecie firma oskarżyła Boyda o wykonywanie prac budowlanych na jego prywatnej posiadłości, które zostały opłacone z budżetu In-N-Out. Nigdy nie doszło jednak do rozprawy sądowej - strony doszły do porozumienia przedsądowego.

W 2015 r. In-N-Out złożyło pozew przeciwko firmie dostarczającej jedzenie klientom DoorDash. Treść oskarżenia jest następująca: "Zasady używania znaku towarowego powoda przez pozwanego wymagają od pozwanego nie tylko dostarczania produktów In-N-Out do klientów, ale również zapewnienia jakości usług podobnej jak w przypadku zamawiania ich bezpośrednio u powoda. Na podstawie pewnych doniesień można stwierdzić, że jakość usług oferowana przez pozwanego nie odpowiada standardom, jakich klienci oczekują od produktów i usług powoda".

Prawnicy kontynuują: "Ponadto powód nie ma kontroli nad czasem dostawy produktów, temperaturą, w jakiej znajdują się one podczas transportu, ani nad stosowaniem przez dostawców norm bezpieczeństwa dotyczących żywności. Podczas gdy powód przestrzega zasad Kodeksu Żywności, istnieją przesłanki pozwalające stwierdzić, że pozwany nie stosuje się do tych przepisów.

Tiktokerka znalazła niespodziankę w swoim jedzeniu

Latynoska początkująca tiktokerka Darlene Gonon zamówiła jedzenie z sieci In-N-Out. W zamówieniu otrzymała gratis, którego nie chce dostać nikt. Kobieta w nadgryzionej papryczce znalazła żółtą gąsienicę, która kolorem dopasowała się do jedzenia. Influencerka stwierdziła, że sytuacja doprowadziła ją do traumy.

Komentujący wyśmiewają tiktokerkę. Powodem ich reakcji jest sesja zdjęciowa na końcu nagrania, na której Darlene uwieczniła moment przytulania przez członków rodziny oraz jej "przerażoną" twarz. W ten sposób chciała najwidoczniej udowodnić, że gąsienica faktycznie wywołała u niej traumę. Pojawiają się także głosy zniesmaczonych osób, które przyznają, że zwykle jedzą papryczki widoczne na nagraniu "na raz", mogły więc nie zauważyć obecności owada w środku.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0