W Tesli artysty znaleziono ciało. D4vd w listopadzie miał wystąpić w Polsce

Zaczęło się od nieprzyjemnego zapachu, który zaczął przeszkadzać sąsiadom. W poniedziałek 8 września policja z Los Angeles otrzymała wezwanie z powodu smrodu wydobywającego się z jednego z samochodów pozostawionych na parkingu depozytowym w Hollywood niedaleko N. Mansfield Avenue.

Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że w przednim bagażniku Tesli znajdowało się... ciało w stanie rozkładu zapakowane w torbę. Służby ustaliły, że auto jest zarejestrowane w Hempstead w Teksasie i należy do Davida Anthony'ego Burke'a - muzyka, występującego pod pseudonimem D4vd. Artysta jest znany z takich hitów jak "Here With Me", "You and I" czy "Romantic Homicide". Pojawił się gościnnie na solowym debiucie Damiano Davida "FUNNY little FEARS", wystąpił na Open'erze i aktualnie gra koncerty w Stanach Zjednoczonych, promując album "WITHERED". W październiku miał zacząć trasę po Europie, w ramach której miał również zaplanowany koncert w Polsce (4 listopada w warszawskiej Stodole).

Policja poinformowała, że zabezpieczony samochód znajdował się na parkingu od co najmniej kilku dni. Nie ma jeszcze żadnych wieści dotyczących tożsamości denata. Służby podkreśliły, że Tesla wylądowała na placu depozytowym po tym, jak znaleziono ją porzuconą w okolicach Hollywood Hills.

"D4vd został o wszystkim poinformowany i chociaż wciąż jest w trasie, w pełni współpracuje z władzami" - powiedział przedstawiciel artysty w komunikacie dla NBC News.

Artysta od początku sierpnia gra koncerty w USA, pomiędzy którymi często ma zaledwie jeden-dwa dni wolnego. Od 28 sierpnia do 7 września miał osiem gigów, w tym dwa w Kanadzie. Jak dotąd on sam nie wypowiedział się publicznie na temat sytuacji, a możliwość dodawania komentarzy pod jego postami została ograniczona.

Źródło: NBC News, abc7.com