Tiktokerka pokazała poród. Internauci są wdzięczni
Amerykańska tiktokerka zdjęła tabu z porodu. Influencerka pokazała, jak wygląda proces od pierwszych skurczy do przecięcia pępowiny. Internauci dziękują matce piątki dzieci.
Choć każdy człowiek dowiaduje się na biologii, jak mniej więcej wygląda droga od poczęcia do narodzin, temat samego porodu w dalszym ciągu owiany jest tabu. Wiadomo, że są dwie drogi: naturalna oraz przez cesarskie cięcie, jednak co dokładnie dzieje się za medyczną kotarą, wie już znacznie mniej osób. Amerykańska tiktokerka i matka piątki dzieci Chrissy Horton zerwała z tabu i pokazała, jak wyglądało jej życie od pierwszych skurczy do pierwszego płaczu dziecka.
Podobne
- Gdzie kończy się prywatność dziecka? Lil Masti nie zna umiaru [OPINIA]
- Kobieta zaszła w drugą ciążę. Ojcem dziecka nie jest człowiek
- Pierwsze takie dziecko w Europie. W ciąży nosiły je dwie kobiety
- Liczne przypadki zapalenia płuc. Nowa epidemia?
- Połączyła osiemnastkę i wesele? Młoda mama ma sprytny plan
Pierwsze skurcze? Czas na sprzątanie
Skurcze u Chrissy Horton rozpoczęły się o godzinie 17.00, gdy jej mąż był poza domem. Kobieta nie przejęła się zbytnio, rozpoczęła ćwiczenia na piłce lekarskiej, aby przyspieszyć akcję porodową i zmotywować dziecko do większej aktywności. Następnie tiktokerka zrobiła to, co większość przyszłych mam: wzięła prysznic i nastawiła pranie. Wiele kobiet przed porodem decyduje się na kąpiel, aby rozluźnić ciało i zatroszczyć się o nie przed rozpoczęciem bolesnej drogi ku nowemu członkowi rodziny.
Horton argumentowała nastawienie prania tym, że po powrocie ze szpitala nie chce być przywitana przez stertę brudnych ubrań. Noworodki szybko rozprawiają się z czystymi body, a przy siedmiu osobach w domu pranie wymagające uwagi mnoży się z minuty na minutę. Nic więc dziwnego, że tiktokerka chciała chociaż lekko odciążyć się w obowiązkach domowych.
Epidural najlepszym przyjacielem rodzącej
O drugiej nad ranem skurcze tiktokerki były na tyle silne i regularne, że ta zdecydowała się zadzwonić po swoją mamę, która obiecała opiekę nad dziećmi, i ruszyć do szpitala. Do placówki medycznej Horton wraz z mężem dotarli ok. godziny 3.30. O 4 nad ranem tiktokerce podano epidural, znieczulenie zewnątrzoponowe stosowane m.in. przy porodach.
Akcja porodowa rozpoczęła się o 5.20 nad ranem. Samo parcie trwało 20 minut. Tiktokerka powiedziała o porodzie: "Dziecko wychodziło bardzo szybko. Parcie było nieporównywalne do żadnego, które dotychczas przeżyłam". Na nagraniu słychać krzyki i płacz kobiety, które brzmią bardziej jak dzikie zwierzę, niż jak człowiek.
Opieka nad dzieckiem i inne medyczne kwestie
Na filmiku udostępnionym na TikToku Chrissy Horton pokazuje również opiekę poporodwą skupioną na dziecku. Potomek influencerki został zbadany, zważony i zmierzony. Tiktokerka tłumaczy też, że ciało po porodzie dalej przypomina ciało będące w ciąży. Wynika to z faktu, iż macica potrzebuje czasu na skurczenie się. Horton podkreśla, że choć cały proces może wydawać się przerażający, kobiece ciała są dostosowane do porodów. Ważne jej zdaniem jest, aby pozwolić sobie na znieczulenie czy inne medyczne rozwiązania, które wpływają na komfort rodzącej.
Internauci dziękują matce
Filmik Chrissy Horton został odtworzony ponad 11,8 mln razy. W komentarzach internauci dziękują influencerce za pokazanie prawdziwego porodu, bez upiększania, ale też bez dramaturgii. Jedna z komentujących napisała: "Dziękuję za podzielenie się tym. Mam ciężką tokofobię. Wychodzę za mąż i mój narzeczony i ja pragniemy mieć dzieci, ale to jest ta część, która najbardziej mnie przeraża. Twoje treści są świetne. Czuję, że nie mogę rozmawiać o tym wszystkim z moimi przyjaciółkami, które rodziły, ponieważ zawsze powtarzały: 'To straszne, ale po prostu to robisz'. Nie, dziękuję. To nie pomaga. TLDR; dziękujemy za opublikowanie treści. To pomaga".
Popularne
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Pochwalił się kupnem 10. mieszkania. "Psujesz rynek"
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Koniec pomidorowego szaleństwa? Sanah ujawnia, o co chodziło
- Marcin Dubiel podpadł Roxie Węgiel. Chodzi o związek z Kevinem