Telefony w szkołach. Czy ich zakaz pomoże uczniom?
Nie są cierpliwi, szybko się rozpraszają, oczekują rozwiązania zadań od razu. Tacy są uczniowie, z którymi muszą pracować aktualnie nauczyciele. Wiele osób uważa, że należy zakazać im korzystania z telefonów w szkołach. Nauczyciele są podzieleni w tym temacie.
Żyjemy w czasach, w których często czujemy się przebodźcowani. Oznacza to, że jesteśmy przeciążeni psychofizycznie. Dzieje się tak, gdy przypływa do nas zbyt wiele informacji jednocześnie, a organizm nie jest w stanie poradzić sobie z ich przetworzeniem i po ludzku nie może przyswoić nic więcej.
Z uczuciem przebodźcowania często nie są w stanie poradzić sobie dorośli, a co dopiero dzieci oraz młodzież. W szkole jest to widoczne o wiele bardziej niż poza nią. Nowe dane, informacje, zasady - to wszystko może przytłoczyć ucznia. Właśnie dlatego nauczyciele zastanawiają się, w jaki sposób pracować z dzieciakami, aby te zawsze czuły się dobrze i komfortowo. Czy odebranie im telefonów jest dobrym rozwiązaniem?
Nauczyciele o uczniach i korzystaniu z telefonów
Ewa Wachowicz to matematyczka oraz wicedyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Łodzi. W rozmowie z Radiem Zet przyznała, że zaobserwowała wiele zmian w zachowaniach uczniów. Powiedziała, że bez wątpienia są mniej cierpliwi oraz preferują krótkie i konkretne ćwiczenia. Zwróciła również uwagę na fakt, że młodzież szybciej się nudzi oraz szuka wymówek, aby wyjść z klasy. Właśnie dlatego nauczyciele muszą szukać sposobów na to, aby się z nimi porozumieć.
Ewa Wachowicz przyznaje, że uczniowie mają problem ze skupieniem się. Wielu z nich pyta, czy może skorzystać z telefonu i włączyć sobie muzykę, dzięki czemu często są w stanie wykonać zadania.
- Mam uczniów, którzy bez tego byli rozkojarzeni, nie wiedzieli, od czego zacząć. Gdy pozwalałam zakładać słuchawki, wszystko było dobrze rozwiązane - przyznała Ewa Wachowicz w rozmowie z Radiem Zet.
Dorota Kuchta jest dyrektorką Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Legionowie. Nauczycielka ma podobne zdanie dotyczące uczniów jak ww. Ewa Wachowicz. Przyznaje, że dzieci mają ogromny problem z koncentracją, a jeśli uda im się skupić to niestety dosłownie na chwilę. Dyrektorka obwinia za to m.in. korzystanie z mediów społecznościowych oraz telefonów.
Zakaz telefonów w polskich szkołach coraz bliżej?
Mimo że czasem pozwolenie na korzystanie z telefonów może na moment pomóc uczniowi, nie jest to rekomendowane. "Korzystanie z komórek negatywnie wpływa na samopoczucie i funkcjonowanie w szkole, prowadzi do cyfrowego znęcania się nad innymi, problemów z koncentracją oraz utrudnia prowadzenie zajęć" - to fragment brytyjskich badań. Na ich podstawie władze Wielkiej Brytanii zdecydowały się wprowadzić zakaz używania telefonów w szkołach. Za ich przykładem poszły takie kraje jak:
- Portugalia,
- Francja,
- Holandia,
- Norwegia.
Instytut Spraw Obywatelskich w apelu do Ministerstwa Edukacji Narodowej podkreśla, że uzależnienie od telefonów komórkowych można porównać do tego od narkotyków. Podkreślono również, że dostęp do cyfrowego nauczania nie wyrównuje szans wśród uczniów pochodzących z różnych środowisk. Przedstawiciele Instytutu oczekują, że władze zdecydują się na wprowadzenie zakazu korzystania z telefonów w szkołach od września 2024. Z zastrzeżeniem, że można byłoby z nich skorzystać w sytuacji awaryjnej bądź jako pomoc edukacyjną. W obu przypadkach zgodę na to musiałby jednak wyrazić nauczyciel.
Jest też druga strona medalu. Wielu uczniów oraz społeczników edukacyjnych zwraca uwagę na fakt, że w prawie oświatowym nie ma mowy o tym, że szkoła może zakazać przyniesienie na jej teren telefony komórkowego. Często odwołują się do prawa własności, według którego sprzętu nie można ot tak skonfiskować.
Kompromis w sprawie telefonów w szkołach
Dorota Kuchta, dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 w Legionowie uważa, że należy w sprawie telefonów znaleźć złoty środek. Nikt uczniom nie zakaże przynoszenia ich na teren szkoły. Można jednak poprosić uczniów, aby nie korzystali z nich podczas lekcji i na przerwach, a jeśli będą musieli, spytają o zgodę nauczyciela.
- W czasie przerw i lekcji uczniowie mają telefony wyłączone w plecaku. Natomiast nie ma zakazu ich wnoszenia na teren szkoły. Jeśli dziecko chce zadzwonić do rodzica w pilnej sprawie, pyta nauczyciela i taką zgodę otrzymuje. W czasie lekcji, również za zgodą nauczyciela, klasy korzystają z telefonów, kiedy np. rozwiązują testy wymagające różnych aplikacji edukacyjnych. Albo gdy mają zweryfikować jakąś informację - powiedziała w rozmowie z Radiem Zet Dorota Kuchta.
Źródło: radiozet.pl
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku