Saszetki z wódką na celowniku marszałka? Politycy ruszają na wojnę
Producent alkoholu w saszetkach przypominających musy dla dzieci ma poważne problemy. Sprawą najnowszego pomysłu zajął się marszałek Szymon Hołownia, który zapowiada, że "nie odpuści". Senatorka Anna Górska zwróciła się natomiast z apelem do UOKiK.
Kolorowe, plastikowe opakowania z dziubkiem, nadruki wzorków. Brzmi jak opis owocowych musów dla dzieci sprzedawanych w marketach. Okazuje się jednak, że twórca popularnych produktów owocowych Owolovo postanowił podbić rynek produktów dla dorosłych. Voodoo Monkey czerpie z sukcesu siostrzanej firmy, inspirując się opakowaniami. Tym sposobem na polski rynek trafiły wódki, nalewki oraz likiery w objętości 100 oraz 200 ml sprzedawane w plastikowych opakowaniach z dziubkiem, które do złudzenia przypominają owocowe musy.
Podobne
- To koniec wódki w saszetkach? 80-latka popełniła straszny błąd
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Warszawa wprowadza prohibicję. Koniec z wieczornymi libacjami
- Pijane dzieci to norma? Lekarka ostrzega
- Młodzi Polacy o alkoholu. "Mam ochotę dać im numer do terapeuty od uzależnień"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Maja Staśko atakuje producentów alkoholu w saszetkach
Aktywistka Maja Staśko odnalazła na stronie producenta alkoholu w saszetkach przypominających musy dla dzieci misję firmy. Twórcy Voodoo Monkey napisali: "Misją Voodoo Monkey jest przedefiniowanie doświadczenia picia alkoholu. Naszym celem jest dostarczanie Wam najlepszych smaków, mnóstwa okazji do uśmiechu i radości, dzięki nieszablonowemu designowi i prawdziwej eksplozji smaków. Chcemy towarzyszyć Wam w każdej chwili, niezależnie od okazji. Jesteśmy tutaj, aby dodać szczyptę magii i sprawić, że każde spotkanie z przyjaciółmi, rodziną i każdy dzień będą wyjątkowe. W Voodoo Monkey wierzymy, że życie smakuje najlepiej w towarzystwie dobrej zabawy i niezapomnianych smaków. Stań się częścią naszej społeczności i dołącz do imperium Voodoo Monkey. Stwórzmy razem piękne wspomnienia i rozkoszujmy się jakością w najlepszym wydaniu".
Oburzona Maja Staśko zauważa, że twórcy alkoholu w saszetkach napędzają alkoholizm: "Wódka w tubkach przypominających zdrowe soczki dla dzieci, która ma towarzyszyć 'w każdej chwili, niezależnie od okazji', przy 'KAŻDYM spotkaniu' i by 'KAŻDY dzień był wyjątkowy'. Ci ludzie wprost reklamują alkoholizm i pakują go w niesamowitą przygodę, sztukę i innowacyjność".
Marszałek Szymon Hołownia zwraca się do producenta małpek
Głos w sprawie małpek w saszetkach zabrał także marszałek Szymon Hołownia. Polityk wystosował apel, który umieścił na Facebooku. Hołownia stawia się w nim na miejscu nie marszałka, a ojca zatroskanego o dobro swoich dzieci.
Były dziennikarz napisał: "Każdy rodzic wie, jak wygląda mus owocowy. Każdy wie, jak bardzo przydaje się, gdy trzeba jechać w dłuższą trasę, albo gdy nagły mały głód - doprowadza nasze dziecko do (chwilowej) rozpaczy. Kupujemy je niemal na ślepo, szukając w sklepie charakterystycznych opakowań - mus wygląda jak mus, tak jak gąbka wygląda jak gąbka. I co to widzę. Jeden z producentów owych zdrowych musów w identyczne opakowanie postanowił zapakować… wódę. Nalewkę. Oraz likier. Informacja o tym zawinięta jest w - nie bójmy się w tym przypadku mówić wprost - rzewne pierdolety o 'odważnej zabawie konwencjami' czy 'przedefiniowaniu doświadczenia picia alkoholu'".
Marszałek jasno informuje, jaki jest cel producenta alkoholu w kolorowych saszetkach: "Cel jest przecież jasny. Czy dorosły kupi sobie 'małpkę' w opakowaniu jak z dziecięcego musiku? Litości. Tu celem jest dziecko. Zaciekawione i zachęcone tym, że trucizna zapakowana jest jak lekarstwo, ma przekroczyć symboliczną granicę, kupić 'musik' do szkoły (może sprzedawca nie zauważy wśród innych podobnych opakowań, może kupi kolega z dowodem) i zupełnie niesymbolicznie zacząć pić. Taka to 'zabawa konwencjami' i 'odwaga do eksperymentowania'. Na życiu naszych dzieci".
Hołownia zakończył post słowami: "Piszę to przede wszystkim jako ojciec. Szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie to ZŁO w czystej postaci. Skoro chcecie już rozpijać nasze dzieci, zacznijcie im jeszcze może sprzedawać broń, w ramach 'przeniesienia dziecięcej rywalizacji na nowy poziom realności', czy jaki tam inny bullshit Wasz marketing wymyśli. Mam szczerą nadzieję, że karma do Was wróci i Wasza chciwość ukarze się sama. Że zaprotestują odpowiedzialni producenci dziecięcych przekąsek. I że bojkot konsumencki pokaże Wam, że z rodzicami nie warto zadzierać. A ja w tej sprawie nie odpuszczę też jako poseł. Wstyd. Wstyd. WSTYD".
Senatorka zgłasza sprawę wódki w saszetkach do UOKiK
Sprawą wódki, likierów i nalewek w saszetkach zajęła się senatorka Anna Górska z partii Razem. Polityczka skierowała do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów obszerne pismo, w którym zwraca się z prośbą o zbadanie sprawy i podjęcie ewentualnych kroków mających na celu wycofanie "alko-tubek" ze sklepów. Zdaniem senatorki Voodoo Monkey wprowadza konsumentów w błąd, sprzedając alkohol w opakowaniach łudząco podobnych do musów dla dzieci.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku