Rząd ustali ceny kebabów. Lewica oczekuje konkretnych kroków
Niemcy znane są z wielu rzeczy. Genialni sportowcy czy ciężka muzyka są jednymi z nich. Wspominając o zachodnim sąsiedzie Polski, nie należy pomijać aspektu gastronomicznego. Tłuste mięsiwa są nieodłącznym elementem kulinarnej kultury Niemiec, trzeba jednak pamiętać o najważniejszym - kebabie.
Restauracje typu fast food prześcigają się w konkursie na najpopularniejsze śmieciowe jedzenie. W samych Stanach Zjednoczonych działa kilkadziesiąt sieci serwujących szybkie, choć kaloryczne jedzenie. W Polsce wybór jest nieco bardziej ograniczony i sprowadza się do kilku kategorii: zapiekanki, kebab, McDonald's, KFC, Subway lub hot dog z Żabki czy stacji benzynowej. Mimo mniejszego wyboru lokali serwujących fast foody każdy głodny, niezależnie o której godzinie, jest w stanie znaleźć coś dla siebie.
Podobne
- Jedzenie przyszłości to tylko robaki? Bułgarska fabryka space food to zmieni
- Aktywiści przykleili się do asfaltu. Kierowcy puściły nerwy
- Niebezpieczny trend kulinarny. Ministerstwo interweniuje
- Niepewny los jamników. Rząd stoi przed drastyczną decyzją
- Polski rząd rusza na wojnę. Zagrożone są chińskie sklepy internetowe
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Niemcy chcą walczyć z cenami kebabów
Lewicowa niemiecka partia jest przerażona wzrostem cen kebabów. Aby walczyć ze zjawiskiem stale zwiększającej się ceny legendarnego już niemieckiego fast fooda, partia proponuje wydawanie voucherów na kebaba dla każdego obywatela kraju. Karty miałyby być wydawane co tydzień, a koszty ich tworzenia - pokrywane z podatków.
Dofinansowanie na kebaba i ceny ustalane przez rząd
Lewica proponuje, aby ceny doner kebabów były ustalane odgórnie przez rząd. Ich projekt zakłada koszt 2,50 euro (ok. 10 zł) za kebaba dla studenta i ucznia oraz 4,50 euro (ok. 20 zł) za kebaba dla pozostałych osób. W ten sposób partia chce zatrzymać stale rosnące ceny fast fooda. Członkini zarządu partii i rzeczniczka ds. młodzieży Lewicy Kathi Gebel powiedziała gazecie Bild: - Gdy młodzież domaga się: Olafie, zrób dönera tańszego, to nie jest żart internetowy, ale poważny wołanie o pomoc! Państwo musi interweniować, aby jedzenie nie stało się towarem luksusowym.
Gebel dodaje: - Blokada na ceny dönera pomoże konsumentom i właścicielom dönerowni. Jeśli państwo dodaje trzy euro do każdego dönera, koszt blokady na ceny dönera wynosi prawie cztery miliardy euro.
Przedstawicielka Lewicy podkreśla, że za rosnącymi cenami niemieckich kebabów stoi inflacja. Ceny wody, prądu, gazu czy składników niezbędnych do stworzenia smacznego placka stale rosną, nic więc dziwnego, że rośnie też cena gotowego produktu. - Jeśli główne koszty dönerowni spadną, spadną również ceny dönera.
Źródło: "Bild"
Popularne
- Szafarowicz pokazał mamę. "Wyglądacie jak rodzeństwo"
- Wpadka podczas kremacji? Grabarz mówi, co się wtedy dzieje
- Poważne problemy Olivii Rodrigo. Artystkę zaatakował jej własny strój
- Grozi im straszna kara. Ukraińcy i Rosjanin źle wybrali kraj
- Szafarowicz zaczepia Brzezicką. Poszło o "propisowskie lektury"
- Tak randkuje milionerka z Rosji. Zaczyna kawiorem za 1200 zł
- Budda spotkał się z szantażystami. Akcja jak z "W11"
- Savoir vivre prosto z piekła. Darmowy content dla stópkarzy w PKP
- Powietrzne igraszki z dziećmi w tle. Pasażerowie obrzydzeni