Lewica i kandydatka na prezydentkę? Robert Biedroń mówi wprost

Wybory prezydenckie zbliżają się coraz większymi krokami. Najprawdopodobniej odbędą się w maju 2025 r. Oznacza to, że zarówno w mediach tradycyjnych, jak i społecznościowych zaczynają pojawiać się różnego rodzaju sondaże, które sprawdzają, jak na ten moment zagłosowaliby Polacy. Oczywiście, żadna z partii jeszcze oficjalnie nie powiedziała, kto byłby ewentualnym kandydatem na urząd najważniejszej osoby w państwie.

Mimo że oficjalnie żadna z partii nie wystawiła jeszcze kandydata bądź kandydatki na urząd prezydenta czy prezydentki, dziennikarze i dziennikarki domyślają się, na kogo postawią liderzy. Obstawiają, że Koalicja Obywatelska postawi na Rafała Trzaskowskiego, PiS na Mateusza Morawieckiego bądź Beatę Szydło, a Konfederacja na Krzysztofa Bosaka lub Sławomira Mentzena. Wiele osób obstawiało, że Lewica postawi na Roberta Biedronia. Ten jednak rozwiał wszelkie możliwości.

Robert Biedroń był kandydatem na prezydenta Lewicy w 2020 r. Z tego powodu wiele dziennikarzy oraz dziennikarek obstawiało, że polityk po raz kolejny podejmie się wyzwania i będzie próbował swoich sił w wyborach. W środę 10 kwietnia lider Nowej Lewicy udostępnił post w mediach społecznościowych. Napisał wprost, że nie ma zamiaru kandydować na urząd najważniejszej osoby w państwie w 2025 r. Według niego kandydatką na prezydentkę powinna być kobieta.

Robert Biedroń odniósł się do sondażu, który opublikowała Wirtualna Polska. Wynika z niego, że zaufanie do Biedronia Roberta wzrosło wśród obywateli i obywatelek. Polityk podziękował za to Polkom i Polakom, jednak napisał, że nie chce po raz kolejny podejmować się wymagającego wyzwania, jakim jest kandydowanie w wyborach.

"W Lewicy zdecydowanie czas na kandydatkę na prezydentkę Polski Wierzę, że wśród naszych niezastąpionych liderek wyłonimy najlepszą kandydatkę na prezydentkę RP, która otrzyma duże poparcie Polek i Polaków. Którą z naszych liderek widzielibyście w tej funkcji? Napiszcie!" - napisał Robert Biedroń na X.