Religia dla wszystkich? Licealiści mają dość
Uczniowie uczęszczający do IV Liceum Ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim są zmuszani do uczęszczania na lekcje religii? Okazuje się, że nawet osoby wypisane z katechezy zmuszane są do przebywania w klasie, w której odbywają się zajęcia. Sprawą zainteresowała się Fundacja Wolność od Religii.
Obecność uczniów na lekcjach religii od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje wśród nauczycieli, urzędników czy samych dzieci. Ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka otwarcie mówi o chęci zlikwidowania religii w szkołach bądź ograniczenia jej ilości do minimum, co nie podoba się Konferencji Episkopatu Polski. Konflikt między Kościołem katolickim a uczniami i ich rodzicami coraz częściej widać także w procencie dzieci, które są wypisywane z lekcji religii. Odsetek ten stale wzrasta, choć wielu księży nie widzi w tym problemu.
Podobne
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Licealiści muszą chodzić na religię?
Do kuriozalnego zdarzenia dochodzi w IV Liceum Ogólnokształcącym w Ostrowie Wielkopolskim. Uczniowie szkoły, którzy zostali wypisani z lekcji religii, zmuszeni są przebywać w pomieszczeniu, w którym odbywają się zajęcia. Choć uczniowie oficjalnie nie uczestniczą w lekcjach, są biernymi obserwatorami i słuchaczami treści, które nie zawsze są zgodne z ich światopoglądami. Co istotne, w klasie muszą siedzieć także osoby pełnoletnie. Dyrektorka placówki nie widzi problemu w takim rozwiązaniu. W sprawie interweniuje Fundacja Wolność od Religii.
Fundacja Wolność od Religii interweniuje
Sprawą licealistów z Ostrowa Wielkopolskiego zainteresowała się Fundacja Wolność od Religii, która podjęła się interwencji w szkole. Organizacja opisała swoje działania w poście na Facebooku, gdzie napisano: "W IV LO w Ostrowie Wielkopolskim uczy się 743 licealistów. Na lekcje religii chodzi 463 (63,4 proc.). Nie chodzi - 280 (36,6 proc.). Uczniowie, którzy nie chodzą na religię, muszą w tym czasie przebywać w tej samej sali, w której odbywa się lekcja religii. Oficjalnie nie uczestniczą w lekcji religii. W rzeczywistości są biernymi uczestnikami. Katecheta opiekuje się w tym czasie zarówno uczniami uczęszczającymi na religię, jak i nieuczęszczającymi".
Dorota Wójcik, prezeska Fundacji Wolność od Religii, poinformowała w rozmowie z "Wyborczą": - Zmuszając uczniów do udziału w praktykach religijnych, dyrektorka liceum łamie prawo. Uczniowie nie są głusi, słyszą modlitwy, rozmowy kolegów z katechetą. Czują się indoktrynowani. Ich prawa się nie liczą. Według naszych ustaleń takie zasady (uczęszczanie wypisanych uczniów na lekcje religii - przyp. red.) panują w tej szkole od lat. Uczniowie i rodzice próbowali rozwiązać problem na własną rękę. Interweniowali, ale bez skutku. Dyrektorka nie przyjmuje żadnych argumentów, nie widzi problemu, dlatego sprawą zajęła się nasza fundacja.
Liceum łamie Konstytucję?
Fundacja Wolność od Religii wysłała do IV Liceum Ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim oficjalne pismo, w którym informuje naruszaniu przez szkołę Konstytucji: "Niedopuszczalne jest, by szkoła w ramach opieki narzucała uczniom obowiązek przebywania w tej samej sali, w której odbywa się lekcja religii rzymskokatolickiej. Fundacja uważa, że katechezę można zaliczyć do praktyk religijnych, bo rozpoczyna ją modlitwa, potem zaś katecheta omawia naukę Kościoła".
Działacze organizacji powołują się na artykuł 53 Konstytucji, który mówi: "Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych". W tym samym artykule Konstytucja wskazuje, że to rodzice decydują o religijnym wychowaniu dziecka: "Religia może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób".
Fundacja Wolność od Religii pokazuje korespondencję z dyrekcją szkoły
3 października 2024 r. Fundacja Wolność od Religii opublikowała na Facebooku treść pisma, które otrzymała od Małgorzaty Jędroch, dyrektorki IV Liceum Ogólnokształcącego im. Fryderyka Chopina w Ostrowie Wielkopolskim. Kobieta napisała: "Na dzień dzisiejszy uczy się w naszej szkole 743 uczniów w 23 oddziałach. Budynek szkoły budowany był z myślą o najwyżej 15. Większość młodzieży to osoby dojeżdżające z całego powiatu, którym zależy na tym, aby mieć szansę dotrzeć przed zmrokiem do domu. Dzięki wynajętym dodatkowo pomieszczeniom w budynku obok, co finansuje Organ Prowadzący, ostatnia lekcja kończy się o 15.05. Z czego zadowoleni są uczniowie i rodzice. Organizacyjnie nie jesteśmy w stanie (jak większość dużych placówek) zaplanować zajęć religii na pierwszej czy ostatniej lekcji i nie ma też przepisów prawa, które by nas do tego obligowały".
Uczniowie "mogą siedzieć tyłem do katechety"
Jędroch dodaje: "Jak już wcześniej wspominałam moim podstawowym zadaniem jest opieka nad uczniem. Nie mamy wolnych pomieszczeń, ani nauczycieli , którzy mogliby opiekować się uczniami nieuczęszczającymi na religię, stąd też takie rozwiązanie, aby spędzali 'czas wolny' w tym samym pomieszczeniu, w klasie i przede wszystkim z opiekunem. Nikt nie proponuje im żadnych praktyk religijnych, mogą mieć słuchawki na uszach i słuchać muzyki, mogą siedzieć tyłem do katechety, przygotowywać się do następnych zajęć itp. Uważam ,że oskarżanie nas o dyskryminację, naruszenie dóbr osobistych oraz praw konstytucyjnych jest niezasadne".
Źródło: "Wyborcza"
Popularne
- "Historie Jutra" o sztucznej inteligencji. "Co to jest ten AI?"
- "Choinko ma" podbija TikToka. Piosenka wchodzi w głowę
- Problemy z filmem sanah? "Odwołali wszystkie seanse i dali voucher"
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Vibez Creators Awards za nami. Kto otrzymał nagrody?
- Drama o psy Friza i Wersow. Niepokojące zachowanie zwierząt
- Raper waży ponad 200 kg. Zdjęcie z dziewczyną niepokoi fanów
- Pierwszy trailer "28 lat później". Czy to naprawdę Cillian Murphy?
- Streamer Awards 2024: iShowSpeed triumfuje jako Streamer Roku