Oskar Szafarowicz wspiera Roberta Bąkiewicza. "To próba zniszczenia"

Robert Bąkiewicz to znany w całym kraju skrajnie prawicowy działacz, polityk, wieloletni prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Zasłynął ze swoich rasistowskich, nacjonalistycznych, a także ksenofobicznych wypowiedzi. Przez jego działania słowo "patriotyzm" wielu osobom kojarzy się bardzo negatywnie. W głowie mają bowiem od razu organizowane przez Bąkiewicza Marsze Niepodległości, podczas których można słyszeć obraźliwe oraz krzywdzące hasła.

W środę 4 września Robert Bąkiewicz poinformował w mediach społecznościowych, że do jego domu wkroczyła policja. Funkcjonariusze chcieli przejrzeć komputery oraz telefony polityka Suwerennej Polski. Prokurator Woliński w rozmowie z mediami przekazał, że wznowiono śledztwo dotyczące przestępstw popełnionych podczas Marszu Niepodległości w 2018 r. Sprawę na portalu X skomentował Oskar Szafarowicz.

Oskar Szafarowicz to działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości. Znany jest najbardziej użytkownikom platformy X. Tam bowiem udziela się najwięcej oraz bardzo regularnie. W większości wpisów zajmuje się udowadnianiem, że Donald Tusk jest zły, a Zjednoczona Prawica była najlepszym, co kiedykolwiek spotkało Polskę. Znalazł również pięć minut, aby stanąć w obronie Roberta Bąkiewicza.

"Od dekady każdego roku uczestniczę z dumą w #MarszNiepodległości. Nie możemy zgadzać się na próby zniszczenia przez Koalicję 13 grudnia tej wspaniałej inicjatywy patriotycznej Zachęcam, by wszyscy, którzy mają taką możliwość, udali się pod siedzibę Stowarzyszenia Marsz Niepodległości (ul. Stawki 4 w Warszawie) - reżim Donalda Tuska nas nie złamie!" - napisał dumny Szafarowicz.

Obrońcy Roberta Bąkiewicza podkreślają, że Donald Tusk chce zniszczyć patriotę, który organizuje Marsz Niepodległości. Nie zauważają jednak, że to nie jest problemem. Prokuratura nie wznawia śledztwa, ponieważ nie podoba jej się, że każdego roku 11 listopada Polacy zbierają się, aby świętować suwerenność. Chodzi o hasła, które da się słyszeć podczas wydarzenia. Obrażanie innych nacji, wyznań czy orientacji seksualnych, stało się normalnością. To właśnie tę kwestię chce sprawdzić prokuratura.