Oskar Szafarowicz w natarciu. Oberwało się politykowi Polski 2050

Poseł Adam Gomoła miał być złotym dzieckiem Polski 2050. Młody, przebojowy, energiczny. Mówił o sobie, że jest jedynym przedstawicielem generacji Z w polskim parlamencie. Młody polityk był też ulubieńcem Szymona Hołowni, który mówił o nim w samych superlatywach: - Adam to jest człowiek-energia, lepsza niż te króliczki z bateriami, lepsza niż drinki energetyczne. Ten człowiek jest w stanie ruszyć bryłę z posad świata, tylko dajcie mu bryłę, a on ją ruszy! Nie ma takiej bryły, której Gomoła by nie ruszył. Adam Gomoła to wasz najlepszy kandydat z okręgu opolskiego - mówił w wyborczym spocie marszałek rotacyjny.

Czarne chmury nad głową Adama Gomoły zawisły zupełnie niespodziewanie. W piątek 8 marca "Nowa Trybuna Opolska" poinformowała, że ma dostęp do nagrania, na którym Adam Gomoła nakłania jednego z polityków i potencjalnych kandydatów w wyborach samorządowych do wpłaty 20 tys. zł na konto prywatnej firmy Barbary Łabędzkiej. Politykowi miało zależeć na uzyskaniu pierwszego miejsca na listach wyborczych. Informacja szybko dotarła do władz Polski 2050.

Do sprawy odniósł się Szymon Hołownia: - Jeżeli to oskarżenie, które spotkało pana posła Gomołę, potwierdzi się, albo przynajmniej ja nadal będę miał wątpliwości co do tego, jak w tej sytuacji się zachował, to będę rekomendował i władzom klubu i zarządowi partii zakończenie współpracy z panem posłem Gomołą.

W piątek wieczorem władze partii podjęły decyzję o usunięciu posła Gomoły ze swoich szeregów. Początkowo przedstawiciel pokolenia Z w Sejmie nie odbierał telefonów od mediów. Teraz jednak były polityk Polski 2050 podjął decyzję o wizycie w stacji TVN. Na swoim X udostępnił grafikę programu "Fakty po faktach" z podpisem: "To czas, by prawda wyszła na jaw". Program z udziałem posła będzie wyemitowany w czwartek, 14 marca, o godzinie 19.30.

Mieszkańcy Gogolina, z którego pochodzi Adam Gomoła, nie kryją rozczarowania posłem. W rozmowie z "Wyborczą" wielu wyborców negatywnie wypowiada się o polityku: "Jestem zszokowany, że tak młoda osoba mogła tak kombinować. Na plakatach były obietnice uczciwości, a rzeczywistość okazała się inna. Poseł Gomoła powinien złożyć mandat". Znajomy Gomoły nie przebiera w słowach: "Głosowałem na Adama i jestem rozczarowany. Woda sodowa uderzyła mu do głowy. Jestem zażenowany, bo w pewnym sensie okazał się oszustem i cwaniaczkiem".

W sprawie Adama Gomoły wypowiedział się także Oskar Szafarowicz, działacz Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat do rady miasta stołecznego Warszawa w okręgu Praga-Południe. Młody działacz już kiedyś starł się z posłem Polski 2050 podczas debaty w TVMN. Wówczas polityk partii Szymona Hołowni szydził z postępowania, które toczyło się w sprawie Szafarowicza na Uniwersytecie Warszawskim. Gomoła stwierdził, że porozmawiają, gdy jeden z nich "ukończy studia prawnicze", co mogło nie być tak oczywiste. Teraz Szafarowicz szydzi z Gomoły, pytając, czy prawda, która wyjdzie na jaw, to "aktualizacja cennika". W kolejnym komentarzu ironicznie pytał: "Kto nie ukończy studiów prawniczych?". Gomoła nie odpowiedział na zaczepki przedstawiciela Gen Z w szeregach PiS.