Oskar Szafarowicz atakuje Tuska. Internauci zmiażdżyli działacza PiS

Polska scena polityczna żyje obecnie sprawą posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Działaczom Prawa i Sprawiedliwości zależy na tym, aby politycy pozostali na wolności. Przeciwnikami tego rozwiązania są przedstawiciele Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej. Jednym ze zwolenników wykonania wyroku sądowego jest Donald Tusk, co nie podoba się przedstawicielom opozycji.

Oskar Szafarowicz poruszył temat premiera Donalda Tuska na X. Młody działacz PiS nie przebierał w słowach.

"Złamał Konstytucję RP, podważył prerogatywę Prezydenta RP, zakwestionował legalne instytucje Jam SN i TK, rozpoczął demontaż demokratycznego państwa prawa, dla prywatnej zemsty przeciw niezłomnym bojownikom w walce z korupcją zgwałcił zasady praworządności. Realizuje tę instalację #PonuraDyktatura rękami pomagierów - marszałka Hołowni, ministra i prokuratora Bodnara, podpułkownika Sienkiewicza, sędziego Maksymowicza, usłużnych funkcjonariuszy medialnych… Natomiast ten swoisty zamach stanu to dzieło jednego człowieka, który dąży do anarchii, prowadzącej wprost do systemu władzy totalnej i podporządkowania nas scentralizowanemu superpaństwu brukselskiemu (z hegemonią Berlina). Tym człowiekiem jest Donald Tusk. Hańba!" - lamentuje działacz PiS.

Co ciekawe, Oskar Szafarowicz wybrał argument, którym dotychczas posługiwali się politycy Koalicji Obywatelskiej w kontekście posłów PiS. Słowa Szafarowicza są ryzykowne - premier Tusk mógłby oskarżyć go o pomówienie.

Nadinterpretacja prawa w wykonaniu Oskara Szafarowicza nie spodobała się użytkownikom X. Jeden z komentujących wprost napisał, że Uniwersytet Warszawski powinien wyrzucić Szafarowicza z listy studentów. Inny użytkownik X napisał: "Spokojnie... twój ryk za szczucie będzie słyszany wszędzie... a twoi koledzy i tak ci nie pomogą". W komentarzach padło też pytanie: "Jak się żyje w takiej bańce?".

Oskar Szafarowicz otrzymał naganę z ostrzeżeniem za "aktywność publiczną, w tym w mediach społecznościowych, nielicującą z godnością studenta". Oznacza to, że kolejne wykroczenie Szafarowicza będzie równoznaczne z wydaleniem go z Uniwersytetu Warszawskiego. Większość studentów w takiej sytuacji uważałoby na swoje działania, Szafarowicz jednak zdaje się być ponad to. Jak sam pisał: "studentem się bywa".