Oskar Szafarowicz jak Baba Wanga? Twierdzi, że zna przyszłość

Oskar Szafarowicz to człowiek, którego nie trzeba przedstawiać osobom, które chociaż przez chwilę interesowały się polską polityką. Jest to działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości. Bez wątpienia jest najpopularniejszym aspirującym politykiem związanym z obozem Zjednoczonej Prawicy. Działa głównie w mediach społecznościowych, gdzie regularnie udostępnia ogromną liczbę wpisów. Twierdzi, że rządy PiS są rozwiązaniem na wszelkie problemy.

Oprócz chwalenia obozu Zjednoczonej Prawicy, Oskar Szafarowicz zajmuje się również krytyką wszystkiego, co zrobi Donald Tusk oraz jego ministrowie. W jednym z najnowszych wpisów działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości nawiązał do wyborów prezydenckich, które odbędą się już w 2025 r. Aspirujący polityk jest przekonany, że szef polskiego rządu będzie wściekły oraz "wpadnie w niebywałą furię".

Wybory prezydenckie odbędą się w Polsce w 2025 r. Jeszcze nie wiadomo, kto będzie w nich kandydował, jednak w mediach pojawia się wiele spekulacji. Wymieniane są takie osoby jak Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Robert Biedroń, Rafał Trzaskowski, a nawet aktualny premier Donald Tusk. Nie ma jednak żadnych pewniaków oraz oficjalnych wieści. Oskar Szafarowicz jest jednak pewny, że w pałacu prezydenckim zasiądzie kandydat z obozu Zjednoczonej Prawicy. W jednym z wpisów zaczepia Donalda Tuska.

"Niemal równo za rok odbędzie się zaprzysiężenie nowego Prezydenta RP. W niebywałą furię wpadnie, oglądając tę uroczystość, polityk uwieczniony poniżej. Zwłaszcza, iż to on w II turze wyborów za kilka miesięcy poniesie porażkę z przedstawicielem obozu patriotycznego" - napisał pewny swego Oskar Szafarowicz.

Oskar Szafarowicz podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość to obóz patriotyczny dbający o każdego obywatela. Taka wizja Zjednoczonej Prawicy się nie klei, gdy przypomnimy sobie, jak młody aspirujący polityk był częścią nagonki na posłankę PO Magdalenę Filiks oraz jej syna. Szafarowicz w mediach społecznościowych sugerował, że kobieta wiedziała, że zostawia dziecko z pedofilem, narażając je na krzywdę. Nastolatek nie wytrzymał hejtu i odebrał sobie życie.

Przez udział w nagonce Oskar Szafarowicz miał problemy na uczelni. Inni studenci złożyli petycję do rektora, w której podkreślili, że nie chcą być na jednym roku z człowiekiem, który szykanował przeciwniczkę polityczną, co doprowadziło do śmierci jej syna. Szafarowicz stanął przed komisją dyscyplinarną. Władze uczelni zapowiedziały, że jeśli działacz młodzieżówki PiS po raz kolejny będzie brał udział w akcji hejterskiej, zostanie wydalony z UW.