Mateusz Morawiecki popiera karę śmierci

Mateusz Morawiecki za karą śmierci. Hipokryzja premiera aż bije po oczach [OPINIA]

Źródło zdjęć: © gov.pl
Natalia Witulska,
11.05.2023 11:30

Mateusz Morawiecki 10 maja oficjalnie poparł przywrócenie kary śmierci. Wszystko przez emocje, które wywołała śmierć Kamilka skatowanego przez ojczyma. Czy premier chce bawić się w Boga?

Mateusz Morawiecki 10 maja zorganizował konferencję prasową. Premier poinformował, że zlecił ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze podwyższenie kar za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Szef rządu odniósł się w ten sposób do sprawy maltretowanego Kamilka z Częstochowy.

"Jestem za przywróceniem kary śmierci"

Szef rządu konferencję rozpoczął mocno i zdecydowanie.

- W pierwszej kolejności chcę nazwać tę tragedię po imieniu i tych, którzy to zrobili. Tylko potwór jest w stanie wyrządzić taką krzywdę niewinnemu, bezbronnemu dziecku. Miejsce takich bandytów, oprawców, zwyrodnialców jest nie tylko w więzieniu. Już nie raz wyraziłem swoje zdanie na ten temat. Dla przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, z taką premedytacją, wobec niewinnych ofiar jestem za przywróceniem kary śmierci - powiedział Morawiecki.

Chciałabym przypomnieć jeden istotny fakt. Zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym w Polsce nie ma możliwości wprowadzenia kary śmierci. Taka opcja pojawiłaby się dopiero w momencie, w którym Polska wypowiedziałby Europejską Konwencję Praw Człowieka. Nie od dziś jednak wiadomo, że rząd Zjednoczonej Prawicy za nic ma obowiązujące w Unii Europejskiej prawo. Nieraz byliśmy świadkami, jak upolityczniony Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską uznawał za sprzeczne z Konstytucją RP przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Czy możliwe więc jest, że Trybunał stwierdzi, że kara śmierci jest zgodna z Konstytucją RP, ponieważ Mateusz Morawiecki będzie sobie tego życzył? Absolutnie nie wykluczam takiej opcji.

Mateusz Morawiecki i Marlena Maląg podczas konferencji prasowej
Mateusz Morawiecki i Marlena Maląg podczas konferencji prasowej (Twitter - Mateusz Morawiecki , Twitter)

Wszystko w imieniu bronienia polskich rodzin

Zjednoczona Prawica uwielbia podkreślać, że broni dobra i bezpieczeństwa polskich rodzin. Tym razem również mamy do czynienia z powtórzeniem całej tej narracji. Minister pracy i polityki społecznej Marlena Maląg podczas konferencji powiedziała, że nie ma zgody, aby w ten sposób (jak mały Kamil) były traktowane dzieci i ktokolwiek.

Od razu do głowy przychodzą mi pewne pytania. Gdzie był polski premier i minister pracy i polityki społecznej, gdy o życie walczyła Izabela z Pszczyny? Gdzie byli w momencie, w którym 34-letnia Justyna czekała na śmierć w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim? Odpowiedź jest bardzo prosta: na pewno nie na konferencji prasowej, podczas której stanęliby w obronie praw człowieka.

trwa ładowanie posta...

Kara śmierci na tak, ale aborcja na nie

Zjednoczona Prawica na czele z Mateuszem Morawieckim słynie ze swojego podejścia do "bronienia każdego życia od poczęcia". Właśnie z tego względu popierała zaostrzenie prawa aborcyjnego. Warto przypomnieć, że w październiku 2020 r. po wyroku upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego w Polsce zaczął obowiązywać praktycznie całkowity zakaz aborcji. Właśnie dlatego życie straciły dwie ww. młode kobiety. Ich ciąże zagrażały życiu, a w organizmach rozprzestrzeniała się sepsa. Mimo to lekarze nie zdecydowali się wykonać zabiegu aborcji. Jako powód podali obowiązujące w Polsce prawo...

Właśnie dlatego bardzo dziwnie słucha się wypowiedzi Mateusza Morawieckiego o karze śmierci. "To Bóg decyduje o tym, kiedy odbiera nam życie" - nieraz krzyczał przecież z mównicy sejmowej.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 6
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0